Protest przeciwko "polskiemu antysemityzmowi"
Polska delegacja do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy zaprotestowała przeciw stwierdzeniu, że antysemityzm pozostaje ważnym problemem w polskim społeczeństwie. Znalazło się ono w opublikowanym ostatnio raporcie Komisji Przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji Rady Europy (ECRI). W środę polska delegacja skierowała w tej sprawie list do ECRI.
"Wspomniany raport powołując się na pojedyncze przypadki - w sposób naszym zdaniem nieuzasadniony - może wywoływać u czytelników obraz Polski jako państwa dość powszechnego antysemityzmu. Zawiera ponadto krytyczne oceny odnoszące się do sytuacji Romów w naszym kraju. Taki sposób prezentacji wywołał prawdziwe zdumienie, a nawet oburzenie zarówno w środowiskach żydowskich i romskich w Polsce" - czytamy m.in. w liście.
Jego autorzy dodają, że nie mogą milczeć w sytuacji, gdy formułowane oceny nie odpowiadają rzeczywistości. "Pragniemy jedynie przypomnieć, że społeczność żydowska żyje w naszym kraju od prawie 700 lat, a laureat pokojowej Nagrody Nobla Shimon Peres określił kiedyś Polskę mianem 'ojczyzny Izraela'" - napisano w liście.
W raporcie ECRI napisano m.in., że w ostatnich latach antysemityzm wyrażał się w Polsce "sporadycznie w formie agresji fizycznej wobec Żydów, zwłaszcza ze strony skinheadów, w aktach wandalizmu wobec synagog i szkół bądź profanacji grobów i cmentarzy". Fakty te są jednak zdaniem komisji drugorzędne w porównaniu z "innymi formami antysemityzmu, jak obelgi ustne i pisemne przeciwko Żydom".