Protest opozycji w Sejmie. Sienkiewicz: to broń atomowa, która została użyta nad wyrost
- Nie możemy co wybory zmieniać państwa, to jest niemożliwe i to jest absurd. Mamy do czynienia z kolonizacją instytucji państwowych połączoną z radykalnym zerwaniem ciągłości. Trzeba zauważyć, że to poparcie, które ma PiS już na pewno nie pójdzie do góry, to jest szczyt, ono może tylko spadać. PiS ma większość parlamentarną i liczenie na to, że odda władzę, to mijanie się z rzeczywistością - powiedział w "Kropce nad i" były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz.
- Tak na prawdę, opozycja siedzi w ławach sejmowych i tylko ona się liczy. KOD to opozycja pozaparlamentarna - powiedział Sienkiewicz. - Siłę polityczną nabiera się w miarę klęsk, a nie sukcesów. Nowi liderzy opozycji właśnie zetknęli się ze swoimi klęskami - dodał.
Według niego, protest opozycji w Sejmie to "broń atomowa, która została użyta nad wyrost". - W pewnym momencie trzeba było się wycofać - wyjaśnił. Dodał, że "polaryzacja dwóch obozów jest na rękę Kaczyńskiemu, ponieważ on chce żeby centrum zniknęło".
- Wszyscy znają obsesję Jarosława Kaczyńskiego na punkcie Donalda Tuska. Kaczyński nie jest w stanie zapomnieć serii porażek politycznych - dodał Sienkiewicz.