Protegowani barona PiS tracą państwowe fuchy. Zmiany w Częstochowie
Nadchodzą chude lata dla układu stworzonego przez polityków PiS w Częstochowie. Jak ustaliła Wirtualna Polska, z kierowniczymi stanowiskami na państwowych posadach żegnają się starszy syn, chrześniak oraz syn współpracownicy posła i byłego ministra Szymona Giżyńskiego, który pod Jasną Górą rządzi i dzieli.
- To ostatnie dni pracy na państwowym młodego Giżyńskiego - usłyszała Wirtualna Polska od polityków obozu rządzącego z południa Polski. Ustalenia potwierdziliśmy w kilku źródłach, choć nasi rozmówcy zdziwieni są tempem zmian w Częstochowie.
Chodzi o Łukasza Giżyńskiego, który kieruje częstochowską filią stworzonego przez PiS Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi. Prywatnie syna byłego wiceministra rolnictwa oraz byłego wiceministra kultury, posła PiS Szymona Giżyńskiego.
To polityk znany i wpływowy pod Jasną Górą. Cieszy się też zaufaniem Jarosława Kaczyńskiego, łączy ich znajomość jeszcze z czasów poprzedniej partii prezesa - Porozumienia Centrum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KO pójdzie w ślady PiS? Wiceminister kluczy ws. mieszkań
Częstochowski oddział Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi utworzono na początku września 2020 r. - jak mówi się w mieście nieoficjalnie - właśnie "pod syna polityka PiS". Młodego Giżyńskiego tytułuje się tam koordynatorem oddziału.
Kiedy Łukasz obejmował stanowisko, na łamach "Gazety Częstochowskiej" (której redaktorką naczelną jest jego matka), napisano, że placówka z racji lokalizacji realizować będzie "misję w postaci badań nad rolą kościołów i związków wyznaniowych na obszarach wiejskich".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Wcześniej Łukasz Giżyński pracował w miejskich spółkach, m.in. w Częstochowskim Przedsiębiorstwie Komunalnym i oczyszczalni ścieków "Warta", przez kilka miesięcy był też zatrudniony w archiwum Regionalnego Funduszu Gospodarczego, czyli w spółce skarbu państwa. W 2014 r. bez sukcesu ubiegał się o mandat radnego.
Łukasz Giżyński formalnie nadal jest koordynatorem oddziału. O swojej przyszłości nie chciał rozmawiać z Wirtualną Polską.
Kadrowa miotła sprząta ludzi PiS
Zmiany nastąpiły natomiast już na czele innych rolniczych instytucji w okręgu częstochowskim.
Ze stanowiska dyrektora w Śląskim Oddziale Regionalnym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa usunięty został Tomasz Matyszczak. Szefował oddziałowi od września 2018 r. To syn wieloletniej szefowej biura poselskiego Szymona Giżyńskiego oraz działaczki partii Kaczyńskiego w okręgu.
Grażyna Matyszczak jest też prezeską zarządu spółki wydającej wspomnianą "Gazetę Częstochowską", a na stanowisku redaktorki naczelnej zatrudnia żonę posła (w piśmie udziały ma też Szymon Giżyński). W czasach rządów PiS państwowe spółki chętnie zostawiały w periodyku pieniądze w zleceniach reklamowych.
Ojcem odsuniętego szefa oddziału Agencji był Mirosław Matyszczak, który dzięki poparciu posła Giżyńskiego był wieloletnim prezesem jedynej spółki skarbu państwa w Częstochowie. Matyszczak senior zmarł w 2022 r.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Gabinet po Tomaszu Matyszczaku przejął tymczasem Lesław Siedlak, związany z Polskim Stronnictwem Ludowym. Wcześniej pracował tam przez 12 lat na stanowiskach kierowniczych. Siedlak kojarzony jest z posłem Henrykiem Kiepurą, liderem PSL w woj. śląskim, a obecnie wiceministrem edukacji.
Rolnicze agencje przejmuje PSL
Wcześniej Tomasz Matyszczak na stanowisku dyrektora oddziału ARiMR zastąpił Konrada Jarzyńskiego - jak podają miejscowe media - chrześniaka (syna siostry ciotecznej) posła Giżyńskiego.
Jarzyński z kolei został w 2018 r. dyrektorem lokalnego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. W tym samym roku został też radnym PiS w Częstochowie. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że w roku 2022 na państwowej posadzie (nie licząc diety radnego) zarobił ponad 190 tys. zł.
Po przegranych przez PiS wyborach Jarzyński przestał być dyrektorem oddziału Ośrodka. Nie został jednak odwołany, a sam ustąpił, zapewniając sobie miękkie lądowanie. Na krótki czas zastąpił go Rafał Magdziarz, brat byłego wicewojewody śląskiego z PiS.
Jak ujawnił regionalny serwis 7dni.com.pl, Jarzyński został w KOWR i jest na trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia. Gdyby został odwołany, straciłby pracę z dnia na dzień. W tej sytuacji może spokojnie rozglądać się za nowym zatrudnieniem.
Ministerialne strony podają, że obecnie oddziałem KOWR w Częstochowie kieruje Witold Łacny związany z PSL. Od niedawna również pełniący obowiązki dyrektora w jednostce budżetowej województwa - Śląskim Zarządzie Nieruchomości w Katowicach.
Ludzie związani z PiS na czele spółek
Największe zmiany w zarządach państwowych spółek pod Jasną Górą są jednak dopiero spodziewane, choć jak nieoficjalnie słyszymy, pewne "jak amen w pacierzu".
W mieście działa wspomniany Regionalny Fundusz Gospodarczy (RFG), który zgodnie z założeniem miał zajmować się zagospodarowaniem terenów pohutniczych i spieniężeniem majątku po Hucie Częstochowa. W czasie rządów PiS trafiały tam na dobrze opłacane, kierownicze stanowiska, osoby związane z obozem władzy.
Z czasem RFG powołała szereg spółek córek, gdzie ten mechanizm powtórzono. Publicznie najbardziej znaną jest Jurajski Agro Fresh Park, która miała budować ogromną giełdę rolno-spożywczą. W 2019 r. ówczesny wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński deklarował jej uruchomienie "najpóźniej w 2022 r." Do tej pory nie wbito pierwszej łopaty na budowie.
Paweł Pawlik, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: pawel.pawlik@grupawp.pl