ŚwiatProszą o przyłączenie do Rosji, bo chcą "wygodniej żyć"

Proszą o przyłączenie do Rosji, bo chcą "wygodniej żyć"

Mieszkańcy wsi pod Donieckiem przy granicy z Rosją proszą tamtejsze władze o dołączenie ich miejscowości do tego kraju. Twierdzą, że tak będzie im wygodniej żyć.

03.04.2010 07:38

Wieś Wysełki od 1991 roku, gdy wyznaczano granicę Ukrainy i Rosji, jest rozdzielona między te dwa kraje. Dochodzi tam do absurdalnych sytuacji: podzielone są ogrody przydomowe, a jeden z mieszkańców ma dom i podwórko na Ukrainie, ale ulica, przy której mieszka, znajduje się w Rosji.

Nawet w ukraińskich dowodach osobistych mieszkańcy, z których większość to emeryci, mają wpisane rosyjskie adresy: przysiółek Wysełki, ulica Pograniczna. Za prąd płacą jednak Rosjanom w rublach. Mieszkańcy zwracali się już do poprzedniego prezydenta Wiktora Juszczenki z prośbą o rozwiązanie problemu, nie otrzymali jednak odpowiedzi. Teraz zwrócili się do rosyjskich władz.

Mieszkańcy podkreślają, że Straż Graniczna podchodzi do ich problemów ze zrozumieniem. Wschodnia granica Ukrainy nie jest tak chroniona, jak zachodnia, stąd jest doskonałym miejscem do przemytu towarów i ludzi. Dotąd także nie przeprowadzono jej całkowitej demarkacji, czego od władz w Kijowie domaga się Bruksela przed ewentualnym zniesieniem wiz dla Ukraińców.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)