Trzaskowski zaapelował do rządu. Porównują go z Konfederacją

Rafał Trzaskowski zaapelował do rządu o zmiany w programie 800+ dla Ukraińców. Prezydent Warszawy zaproponował, aby świadczenie otrzymywali obywatele Ukrainy, którzy mieszkają, pracują i odprowadzają podatki w Polsce.

- Ale dzisiaj uważam, że nie możemy popełnić takiego błędu, jaki kiedyś popełniły inne państwa Zachodu, takie jak Niemcy czy Szwecja, że tam się po prostu opłacało przyjeżdżać tylko po socjal - powiedział Trzaskowski.

- Dla nas najważniejsze jest to, że każdy, kto do nas przyjeżdża i chce liczyć na wsparcie, powinien wzmacniać naszą gospodarkę i dlatego ja proponuję zmianę fundamentalną. Jeżeli chodzi o świadczenia takie jak 800 plus dla Ukraińców. One się powinny należeć wtedy, jeżeli Ukraińcy będą pracować, jeżeli będą mieszkać w Polsce i jeżeli będą w Polsce płacić podatki - wyjaśnił prezydent Warszawy.

Po słowach Trzaskowskiego wiele osób zaczęło komentować pomysł Trzaskowskiego. Politycy, jak i dziennikarze, w inicjatywie zauważyli podobieństwo do postulatów Konfederacji.

"Trzaskowski dzisiaj powiedział, że chciałby ograniczenia 800+ dla Ukraińców. Jest na dobrej drodze, ale musi się jeszcze trochę postarać, żebyśmy go przyjęli do Konfederacji" - napisał lider Konfederacji Sławomir Mentzen.

"Konfederyzacja kandydata postępuje w tempie geometrycznym. Jest szansa, że do końca kampanii zapowie wyjście z UE. Wiceszef PO wzywający rząd szefa PO do czegoś to jest hit. W siedzibie partii na Wiejskiej sobie o tym porozmawiajcie, Chłopaki" - napisała Anna Maria Żukowska z Lewicy.

"Do maja Trzaskowski zajdzie Mentzena z prawej" - napisała dziennikarka Katarzyna Sadło.

"Czy ktoś w sztabie Trzaskowskiego naprawdę myśli, że przez takie gadanie ktoś planujący oddać głos na Nawrockiego/Mentzena/Brauna/Stanowskiego zmieni zdanie i zagłosuje na prezydenta Warszawy? Skądinąd w fajoskim światopoglądowo towarzystwie się pan Rafał ustawia" - napisał dziennikarz Radia Zet Maciej Bąk.

Poseł PiS Janusz Cieszyński zwrócił uwagę, że Koalicja Obywatelska głosowała przeciwko takiej zmianie, gdy poprawkę zgłosił PiS.

"Cezary Kłamczyk (nawiązanie do imienia i nazwiska Cezarego Tomczyka w kontekście jego wpisu - red.) głosował w tej kadencji w sprawie ograniczenia w przyznawaniu 800+ dla obywateli Ukrainy. Poprawkę w tej sprawie zgłosił klub PiS. Głosował oczywiście przeciw" - czytamy na X.

"I Pan się tym chwali?" - napisała dziennikarka Radia Tok FM Anna Gmiterek-Zabłocka.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Atakują te zmiany. Atakują mnie". Prezydent uderza w sędziów