Trwa ładowanie...

Proputinowska partia w Polsce? Na jej czele były wiceminister z rządu PiS

Do sądu wpłynął wniosek o rejestrację partii politycznej Front. Na jej czele stoi Krzysztof Tołwiński, w przeszłości wiceminister w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych ostrzega, że w tym przypadku mamy do czynienia z organizacją jawnie prorosyjską i antyukraińską.

Proputinowska partia w Polsce? Na jej czele były wiceminister z rządu PiSProputinowska partia w Polsce? Na jej czele były wiceminister z rządu PiSŹródło: East News, fot: Piotr Molecki
d44hwb6
d44hwb6

Aby zarejestrować partię polityczną w Polsce, należy zebrać podpisy co najmniej 1000 obywateli polskich, którzy ukończyli 18 lat i mają pełną zdolność do czynności prawnych. Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że działacze odpowiedzialni za Front dostarczyli do warszawskiego sądu okręgowego wniosek z 1200 podpisami.

Na liście widnieją nazwiska trzech osób dotychczas związane z Frontem, w tym Krzysztofa Tołwińskiego. To były wiceminister skarbu państwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego w trakcie pierwszych rządów PiS i były wicemarszałek podlaski.

Proputinowska partia w Polsce? Na jej czele były wiceminister z rządu PiS

Na siedzibę partii Front wskazano Jasionówkę. To mała wieś w województwie podlaskim, gdzie mieszka Tołwiński i prowadzi gospodarstwo rolne. "Instruktaż co do dalszego postępowania w naszym środowisku w najbliższym czasie" - napisał polityk w mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Źle się stało". Poseł opozycji nie zostawia na PiS suchej nitki

Przed organizacją ostrzega natomiast Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Określa on środowisko, na czele którego stanął Tołwiński, jako "prorosyjskie" i "jawnie antyukraińskie". "Nasz Ośrodek posiada dowody na to, że liderzy tego ugrupowania już po napaści Rosji na Ukrainę kontaktowali się z przedstawicielami zbrodniczego reżimu białoruskiego w tym również związanymi z KGB" - przekazała organizacja.

d44hwb6

Zdaniem OMZRiK, członkowie Frontu od jakiegoś czasu lobbują m.in. za ograniczeniem embarga związanego z zakazem sprowadzania białoruskich nawozów.

W ostatnich miesiącach członkowie Frontu mieli też publikować w mediach społecznościowych "treści zgodnie z putinowską propagandą i prześladowali osoby pochodzenia ukraińskiego", dlatego też przeciwko tym osobom toczą się postępowania prokuratorskie. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych o próbie zarejestrowania proputinowskiej partii w Polsce poinformował już ABW.

"Gazeta Wyborcza" przypomina, że Tołwiński zaczął zbierać podpisy potrzebne do rejestracji Frontu wiosną ubiegłego roku, tuż po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. "Otaczające nas warunki i wyzwania determinują jacy jesteśmy i co powinniśmy robić. Maszerujesz, manifestujesz, trawisz czas, energię i środki a kończy się to, że zdezorientowany i durny stajesz u urny. Później narzekasz i zaczyna się to od nowa" - pisał w mediach społecznościowych były wiceminister w rządzie PiS.

W jednym z nagrań Tołwiński mówił też, że obecnie wszystkie partie polityczne w Polsce są "przejęte" przez służby specjalne. Dlatego wykluczył możliwość współpracy Frontu z jakąkolwiek z formacji. - Nie możemy za bardzo się wychylać, żyjemy w systemie totalitarnym, ademokracji i potężnego wynarodowienia dziadostwa narodu. Dlatego musimy być bardzo przemyślni i inteligentni - mówił polityk.

d44hwb6

Tołwiński z wizytami na Białorusi

Krzysztof Tołwiński został podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego we wrześniu 2007 roku. Następnie bez powodzenia kandydował do Sejmu z listy PiS. Mandat posła objął w maju 2010 roku, po katastrofie smoleńskiej, zastępując w ławach poselskich tragicznie zmarłego Krzysztofa Putrę. Wtedy też został członkiem PiS. Później trafił do Konfederacji, z którą ostatnio się rozstał.

Po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę, co najmniej dwukrotnie pojawiał się na Białorusi i spotykał się z przedstawicielami reżimu Alaksandra Łukaszenki. Mówił, że Białoruś to jedno z "najlepiej zarządzanych państw", a miński dyktator to "mąż stanu, prawdziwy polityk".

źródło: Gazeta Wyborcza

d44hwb6

Czytaj także:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d44hwb6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d44hwb6
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj