500 plus po wyborach. Opozycja przedstawia plany dotyczące świadczenia

Rodzina 500 plus to rządowy program działający od 2016 roku. Z założenia ma wspierać finansowo rodziców i przyczynić się do "znacznej poprawy sytuacji materialnej rodzin". Świadczenie od miesięcy jest przedmiotem dyskusji polityków wszystkich opcji, której przysłuchują się beneficjenci programu. Czy po wyborach rządzący zrezygnują z 500 plus? Politycy przedstawiają, jakie zmiany mogą wejść w życie.

Co z 500 plus po wyborach? Politycy wyjaśniają
Co z 500 plus po wyborach? Politycy wyjaśniają
Źródło zdjęć: © Unsplash, gov.pl

27.01.2023 | aktual.: 27.01.2023 10:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dyskusja nad programem 500 plus toczy się niemal od początku jego powstania. W roku wyborczym, o plany związane ze świadczeniem pytani są przedstawiciele wszystkich opcji politycznych. Proponowane przez działaczy rozwiązania, skrajnie różnią się od siebie.

500 plus do waloryzacji? Lewica apeluje o podwyżkę

- 500 plus powinno być waloryzowane o wskaźnik inflacji, podobnie jak pozostałe świadczeniaapelował pod koniec stycznia 2023 roku poseł Lewicy, Adrian Zandberg. W rozmowie z reporterami Super Expressu wyjaśnił, że takie rozwiązanie miałoby zapewnić osobom zależnym od świadczeń stabilność i bezpieczeństwo, jednocześnie wskazując, że waloryzacja 500 plus powinna być "rozwiązaniem systemowym".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie jest to jedyny głos opozycji w tej sprawie. Na temat przyszłości 500 plus wypowiedział się również prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, który na początku roku zaprezentował program partii na jesienne wybory parlamentarne. Lider ludowców jest za utrzymaniem świadczeń - zaznaczył jednak, że potrzebne są zmiany, by wsparcie przyniosło zamierzony efekt. "Dlatego proponujemy program mieszkaniowy "Własny kąt", który da szansę na budowę domu lub zakup mieszkania na rynku pierwotnym i wtórnym. Proponujemy 100 tys. zł na wkład własny, stałe oprocentowanie na poziomie 1,5 procent na 30 lat przez Bank Gospodarstwa Krajowego, żeby była perspektywa wydawania określonej kwoty, która nie wzrośnie dwukrotnie po 3 latach kredytu. Te pieniądze, które państwo wyda na wkład własny dla młodego człowieka, odbierze szybko tak czy tak. One zaraz wrócą do budżetu" - przekonywał.

Koniec 500 plus? Świadczenie "trzeba ograniczyć"

Bardziej radykalne zmiany proponuje m.in. były członek Rady Polityki Pieniężnej Bogusław Grabowski, który 10 stycznia był gościem Radia Zet. Zdaniem polityka, pieniądze z programu Rodzina 500 plus powinny być wypłacane tylko wybranej grupie społecznej. "Należy wycofać bezskuteczne programy socjalne. Na przykład 500 plus dla najbogatszych. Natychmiast! 500 złotych dla kogoś, kto zarabia 20 tysięcy? To nie zmienia jego sytuacji, a w masie zmienia dużo".

Podobnego zdania jest senator Polski 2050, Jacek Bury. Jak wyjaśnił, świadczenie powinno ulec modyfikacji. - Zostawmy 500 plus dla tych, którzy są skłonni wykorzystać je dla dzieci, a nie jako profit dany od państwa jako bonus wyborczy - wskazał w rozmowie z Super Expressem. - Komu zabrać 500 plus? Trzeba to policzyć, ale sądzę, że np. 5000 zł dochodu na członka rodziny mogłoby być granicą, bo trzeba pomagać tym w potrzebie - doprecyzował.

Za całkowitą rezygnacją z 500 plus opowiedział się prezes partii Nowa Nadzieja, Sławomir Mentzen. Jak wyjaśnił w wywiadzie z Dziennikiem Gazetą Prawną, chciałby, aby "mało kto dostawał" to świadczenie. Jednocześnie wskazał, że obecnie całkowita rezygnacja z programu jest niemożliwa. - Obawiam się, że nie da się tego uczynić z powodów politycznych. Jedyne, co można realnie zrobić, to przestać waloryzować to świadczenie. Żeby inflacja je zjadła. To zdanie Konfederacji, natomiast ja mam bardziej radykalny pogląd, ja bym zlikwidował 500 plus.

Z sondażu SW Research, przeprowadzonego na początku roku dla rp.pl wynika, że aż 24,1 proc. badanych opowiada się za likwidacją 500 plus. Niemal 35 procent ankietowanych stwierdziło, że świadczenie powinno ulec waloryzacji - przeciwko niej opowiedziało się 24,9 proc. uczestników badania.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (78)