"Propaganda". Macierewicz reaguje na zarzuty

Prokuratura wszczął śledztwo w sprawie działania na szkodę RP przez byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. W sobotę do sprawy odniósł się sam polityk PiS. - Mamy do czynienia z propagandą, a nie rzeczywistym i merytorycznym działaniem - odpowiedział, stawiając zarzuty.

Antoni Macierewicz podejrzany o "zdradę dyplomatyczną"
Antoni Macierewicz podejrzany o "zdradę dyplomatyczną"
Źródło zdjęć: © Getty Images | SOPA Images
oprac. TWA

Zarzut "zdrady dyplomatycznej" wobec polityka PiS i byłego szefa MON sformułował szef służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Jarosław Stróżyk, przedstawiając w październiku raport komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich, której jest szefem. Poinformował wtedy o przekazaniu stosownych dokumentów do prokuratury.

Zarzuty dla Macierewicza

W piątek rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował, że zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia "zdrady dyplomatycznej" wpłynęło pod koniec listopada 2024 r., a na podstawie zebranego materiału dowodowego 2 stycznia prokurator wszczął śledztwo "w sprawie działania od listopada 2015 r. do października 2016 r. na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej przez byłego ministra obrony narodowej".

W sobotę do sprawy odniósł się sam Macierewicz. - Mamy do czynienia z propagandą, a nie rzeczywistym i merytorycznym działaniem. Ludzie, którzy dzisiaj ograniczają potencjał polskiego wojska, a nawet niszczyli wojsko przed listopadem 2015 roku, chcą propagandowo upowszechnić fałszywą informację, ukryć to, że wtedy zaczęto odbudowywać siłę Wojska Polskiego, tak jak oni nigdy tego nie robili, a co zagwarantowało nam dzisiaj bezpieczeństwo - stwierdził, cytowany przez Radio Maryja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prokuratura w komunikacie doprecyzowała, że chodzi o art. 129 Kodeksu karnego, który mówi, że "kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".

Jak wskazano, chodzi o podjętą przez Macierewicza decyzję o nieprzystąpieniu Polski do międzynarodowej inicjatywy zakładającej wspólny z kilkoma państwami sojuszniczymi zakup i eksploatację powietrznych tankowców Airbus A330 MRTT (program NATO MMF).

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (298)