Zemsta Obajtka? Prokuratura wzywa dziennikarzy

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wzywa na przesłuchania dziennikarzy różnych mediów, którzy pisali o pokaźnej liczbie nieruchomości Daniela Obajtka. Śledczy najprawdopodobniej chcą poznać źródła informacji, jakie pojawiły się w materiałach na temat szefa PKN Orlen. W pismach prokuratura nie podaje jednak podstawy prawnej wezwań, ani kto jest autorem zawiadomienia w tej sprawie. Wezwanie otrzymała m.in. dziennikarka WP Bianka Mikołajewska.

Fuzja Orlenu i Lotosu - konferencja prasowa
01.08.2022 Gdansk Konferencja prasowa prezesa Daniela Obajtka na temat dzialan PKN ORLEN zwiazanym z budowa koncernu multienergetycznego
Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER
N/z: Daniel Obajtek
Wojciech Strozyk/REPORTERZemsta Obajtka? Prokuratura wzywa dziennikarzy
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER
Maciej Zubel
oprac.  Maciej Zubel

O majątku Obajtka pisali m.in. dziennikarze "Newsweeka", "Gazety Wyborczej" oraz OKO.press. Z ich artykułów wynika m.in., że prezes Orlenu pełniąc funkcje publiczne wszedł w posiadanie nawet kilkunastu wartościowych nieruchomości często po zaniżonych cenach. "GW" opisała m.in. zakup 197-metrowego apartamentu na warszawskim osiedlu. Obajtek miał za niego zapłacić o milion złotych mniej, a Orlen został sponsorem szkółki piłkarskiej sponsorowanej też przez dewelopera.

- Sprawa jest bardzo dziwna. Prokuratura twierdzi wprawdzie, że śledztwo nie dotyczy działań dziennikarzy, ale wzywa nas jednak i chce badać nasze źródła informacji. Artykuł, w oparciu o który toczy się śledztwo wskazuje, na to, że śledczy chcieliby postawić zarzuty jakimś osobom, które miały rzekomo zdradzić informacje dotyczące pana Daniela Obajtka - mówi Bianka Mikołajewska z Wirtualnej Polski.

- Dziennikarze mają - według prokuratury - pomóc znaleźć i ukarać te osoby. To kuriozum - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: PiS chce zbadać wpływy rosyjskie. "To pułapka z zapadką"

Wezwanie otrzymał również reporter WP Paweł Figurski (który w "GW" opisywał transakcje prezesa Orlenu) oraz dziennikarze "Gazety Wyborczej". Dziennik spytał prokuraturę, kto jest inicjatorem postępowania w tej sprawie.

"Informuję, że postępowanie Prokuratury Okręgowej w Warszawie zainicjowane zostało zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Prowadzone jest ono o czyn z art. 266 par. 1 i 2 Kodeksu karnego. Aktualnie gromadzony jest materiał dowodowy" - odpowiedziała rzeczniczka Aleksandra Skrzyniarz.

Wymieniony artykuł pozwala na ściganie i karanie za ujawnienie lub wykorzystanie informacji objętej tajemnicą służbową lub zawodową. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Jeśli robi to funkcjonariusz publiczny i ujawnia informację niejawną o klauzuli "zastrzeżone" lub "poufne", grozi mu nawet do trzech lat więzienia.

W odpowiedzi prokurator Skrzyniarz nie zdradza, kto złożył zawiadomienie w sprawie medialnych doniesień o prezesie PKN Orlen. Jednak - według "Wyborczej" - mógł to być sam Obajtek. W przesłuchaniach, które już się odbyły, miał brać udział jego adwokat Paweł Zieliński.

Zemsta Obajtka? Prokuratura przesłuchuje dziennikarzy

Mecenas Piotr Rogowski podejrzewa, że prokuratura próbuje w ten sposób zdobyć informacje objęte tajemnicą dziennikarską.

- Dziennikarz może być zwolniony z tajemnicy w trybie procesowym – z możliwością odwołania do sądu - tylko w wyjątkowych przypadkach. Nie może to dotyczyć jednak danych identyfikujących informatorów dziennikarzy - mówi.

- Prokuraturze trzeba przypomnieć, że ochrona dziennikarskich źródeł informacji stanowi jeden z podstawowych warunków wolności prasy i swobody dziennikarskiej wypowiedzi. Europejski Trybunał Praw Człowieka wielokrotnie podkreślał, że bez pełnej ochrony tajemnicy dziennikarskiej, potencjalni informatorzy mediów byliby odstraszani od udzielania pomocy w informowaniu społeczeństwa o sprawach mających publiczne znaczenie - dodaje Rogowski.

Mecenas przypomina, że aby media mogły pełnić funkcję kontrolną, osoby przekazujące dziennikarzom informacje o nieprawidłowościach muszą mieć pewność, że śledczy nie zmuszą ich do ujawnienia tożsamości swoich informatorów.

Przeczytaj też:

Źródło: Wiadomości WP/wyborcza.pl

Wybrane dla Ciebie
"Tak" dla planu Trumpa. Wspólne europejskie oświadczenie
"Tak" dla planu Trumpa. Wspólne europejskie oświadczenie
"Nie jesteśmy w stanie zagwarantować". Sikorski nie ma złudzeń
"Nie jesteśmy w stanie zagwarantować". Sikorski nie ma złudzeń
Po raz pierwszy w historii. Kobieta na czele rządu Japonii
Po raz pierwszy w historii. Kobieta na czele rządu Japonii
Zastąpi Kołodziejczaka. Nowa wiceministra chciała do PiS
Zastąpi Kołodziejczaka. Nowa wiceministra chciała do PiS
Ukraińskie drony zaatakowały. Obrona przeciwlotnicza niszczy miasto
Ukraińskie drony zaatakowały. Obrona przeciwlotnicza niszczy miasto
Trzykrotnie więcej sił GRU w Polsce. Gawkowski o działalności Rosjan
Trzykrotnie więcej sił GRU w Polsce. Gawkowski o działalności Rosjan
"Oferuję swój głos". Zaskakująca propozycja Czarnka
"Oferuję swój głos". Zaskakująca propozycja Czarnka
Atak psów pod Zieloną Górą. Nowe doniesienia o właścicielu
Atak psów pod Zieloną Górą. Nowe doniesienia o właścicielu
Osiem osób zatrzymanych. "Podejrzewani o przygotowania aktów dywersji"
Osiem osób zatrzymanych. "Podejrzewani o przygotowania aktów dywersji"
CNN: Szczyt Trump-Putin może się opóźnić
CNN: Szczyt Trump-Putin może się opóźnić
Nicolas Sarkozy skazany. Pięć lat więzienia i osadzenie w La Santé
Nicolas Sarkozy skazany. Pięć lat więzienia i osadzenie w La Santé
Amerykańscy żołnierze ranni. Bus uderzył w kolumnę wojskową na A2
Amerykańscy żołnierze ranni. Bus uderzył w kolumnę wojskową na A2