Prokuratura wszczęła śledztwo. Dotyczy I prezes SN

O kolejnym postępowaniu prokuratury dotyczącym Małgorzaty Manowskiej pisze OKO.press. Tym razem chodzi o przekroczenie uprawnień z art. 231 kk. Wcześniej dziesiątka sędziów SN skierowała zawiadomienie do Adama Bodnara.

Małgorzata Manowska
Małgorzata Manowska
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
oprac. ALW

23.08.2024 | aktual.: 23.08.2024 14:26

Kilka dni temu Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo ws. Małgorzaty Manowskiej - podaje OKO.press. Chodzi o ocenę tego, czy I prezes SN przekroczyła uprawnienia z art. 231 kk.

Wcześniej w marcu dziesięcioro sędziów Sądu Najwyższego, w tym Tomasz Artymiuk, Bohdan Bieniek, Dariusz Dończyk, Michał Laskowski, Jarosław Matras, Agnieszka Piotrowska, Piotr Prusinowski, Krzysztof Rączka, Marta Romańska i Barbara Skoczkowska, skierowało do Adama Bodnara zawiadomienie na Małgorzatę Manowską.

Domagali się oni oceny zachowań Manowskiej jako przewodniczącej Kolegium Sądu Najwyższego od 30 września 2021 r. do 14 lipca 2022 roku i rozważenia "wszczęcia postępowania karnego". W czerwcu przekazano je do Prokuratury Krajowej, a teraz możliwe stało się wszczęcie śledztwa z racji wymiany kadrowej w wydziale.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bojkot sędziów SN. Manowska się tym nie przejmowała

Chodzi o sprawę ze wspomnianego okresu z lat 2021-2022. Wtedy to kilkoro sędziów SN w ramach bojkotu nie brało udziału w pracach Kolegium SN, zapowiadając, że nie ulegnie to zmianie, dopóki działa Izba Dyscyplinarna. 

W tym czasie przewodnicząca pracom Kolegium Manowska, mimo oświadczenia sędziów, zarządzała głosowania nad projektami uchwał za pomocą komunikacji elektronicznej. Powołując się na przepisy specustawy antycovidowej, zastrzegała także, że nieoddanie głosu w podanym w piśmie terminie będzie skutkowało potraktowaniem go jako oddanie głosu wstrzymującego się.

Ostatecznie Małgorzata Manowska nie przejmowała się bojkotem, a brak głosu sędziów traktowała właśnie jako ich wstrzymanie. Kolegium podejmowało wówczas uchwały, mimo braku kworum.

Zawiadomienie do prokuratury w sprawie Manowskiej 10 członków Kolegium SN złożyło dopiero w marcu 2024 r., z racji oczekiwań na zmiany w prokuraturze. Te nastąpiły w styczniu 2024 r., po wyborach.

Manowska miała poświadczyć nieprawdę w dokumentach

Małgorzata Manowska dostała też zarzuty dyscyplinarne w związku ze sposobem prowadzenia kolegium, które postawił w lutym 2024 r. rzecznik dyscyplinarny dla sędziów SN. Miało chodzić o oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu sędziego.

Według niego Manowska poświadczyła nieprawdę w dokumentach rzekomo przyjętych w trybie obiegowym przez kolegium i działała na szkodę interesu publicznego, wypaczając wynik głosowania.

Jak zwraca uwagę OKO.press, wszczęte postępowanie jest już trzecim, które dotyczy Małgorzaty Manowskiej jako pełniącej funkcję prezeski SN. Wcześniejsze postępowania zostały zainicjowane przez represjonowanych sędziów: Pawła Juszczyszyna z Sądu Rejonowego w Olsztynie oraz Piotra Gąciarka z Sądu Okręgowego w Warszawie.

Czytaj też:

Źródło: OKO.press

Komentarze (478)