Prokuratura Europejska wszczyna dochodzenie ws. zakupu szczepionek na COVID-19

W opublikowanym komunikacie nie wskazano, o które dokładnie kontrakty na zakup szczepionek chodzi. "Na tym etapie żadne szczegóły nie będą podawane do wiadomości publicznej" - przekazała Prokuratura Europejska.

Ursula von der Leyen
Ursula von der Leyen
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu Agency

15.10.2022 | aktual.: 15.10.2022 12:11

Sprawę opisuje POLITICO. Zwraca uwagę, że w kwietniu "New York Times" informował o wiadomościach między szefową Komisji Europejskiej i dyrektorem generalnym Pfizera, które miały dotyczyć umowy na szczepionki. Umowa zawarta z tym koncernem opiewała na 35 mld euro - gdyby została w pełni zrealizowana. Informację w tej sprawie chciał pozyskać rzecznik praw obywatelskich UE, jednak wiadomości między szefową KE a szefem Pfizera zostały usunięte i nie można poznać ich treści. Rzecznik krytykuje za to Komisję.

W dodatku we wrześniu wydano raport, w którym Europejski Trybunał Obrachunkowy ocenił krytycznie szefową KE - odeszła od zasad wypracowanych podczas poprzednich negocjacji dotyczących szczepionek. Von der Leyen osobiście wypracowywała wstępną umowę z Pfizerem, a Trybunałowi nie udostępniła dokumentów w tej sprawie.

Rząd i Pfizer kłócą się o szczepionki. Miliardowy rachunek

Pfizer i umowy z nim zawarte to także temat, który pojawia się w Polsce. Koncern Pfizer czeka aż Polska zapłaci ok 1,5 - 2 mld zł za szczepionki przeciwko COVID-19, których rząd i Ministerstwo Zdrowia nie chciały przyjąć. Informacje o roszczeniu zdradza w rozmowie z Wirtualną Polską Adam Niedzielski, minister zdrowia. Tłumaczy również, czy Polska planuje w ogóle płacić i jak próbowała załagodzić szczepionkowy spór.

Zaczęło się w kwietniu tego roku. To wtedy szef resortu zdrowia Adam Niedzielski poinformował Komisję Europejską i firmę Pfizer, że Polska odmawia przyjmowania kolejnych szczepionek przeciw COVID-19. I jednocześnie nie zamierza płacić za te nieodebrane i niewykorzystane, choć wcześniej zakontraktowane.

Powód? Oficjalnie - ze względu na sytuację za wschodnią granicą. Gdy Władimir Putin rozpoczął masowe bombardowania ukraińskich miast, miliony osób uciekały z tego kraju - w sporej części do Polski. Tu znalazły schronienie.

I właśnie na "zaistnienie nadzwyczajnych okoliczności" związanych z wojną powołał się polski rząd. Pieniądze chce przeznaczać na skutki wojny, nie szczepionki, po której Polacy coraz rzadziej sięgają.

O tym, że Polska zamówiła o wiele więcej szczepionek niż była w stanie wykorzystać w Wirtualnej Polsce pisaliśmy pod koniec kwietnia. W materiale pt. "Szczepionkowa przesada rządu, czyli 10 mld złotych wisi nad zlewem" Patryk Słowik wskazywał, że na włosku wisi 10 mld zł. Rachunek do zapłacenia już jest - wynika z informacji WP.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

(Źródło: POLITICO, WP)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Covid-19pandemiaszczepionka
Zobacz także
Komentarze (293)