Koniec stanu epidemii? Decyzja już niedługo
Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał we wtorek rano, że rząd przygotowuje się do ogłoszenia zakończenia stanu epidemii. Szef resortu poinformował także, że Polska poinformowała KE oraz głównego dostawcę szczepionek, iż obecnie odmawia przyjmowania nowych dostaw preparatów oraz wykonywania za nie płatności. Ma to związek z brakiem porozumienia ws. elastyczności dostaw, które pojawiło się na linii Polska - producenci.
Minister zdrowia Adam Niedzielski we wtorek rano był gościem porannego programu TVN24. Szef resortu zdrowia pytany był między innymi o to, kiedy zniesiony zostanie stan epidemii, ustanowiony w Polsce na początku 2020 roku.
- Chcemy wykonać krok, by stan epidemii zamienić na stan zagrożenia epidemicznego. Decyzje będziemy podejmowali w kwietniu - powiedział minister zdrowia.
Konflikt z dostawcami szczepionek? "Chcieliśmy rozłożyć dostawy w czasie"
Jednym z tematów poruszanych w trakcie programu była także kwestia szczepionek przeciw COVID-19 i obowiązujących kontraktów, podpisanych przez Polskę z producentami preparatów - takich jak Pfizer, Moderna, AstraZeneca itp.
- To jest rzeczywiście jeden z głównych problemów, jeśli mówimy o sytuacji związanej z COVID-em. Na początku zaczęliśmy te szczepionki przekazywać lub sprzedawać tym krajom, które nie miały dostępu w pierwszej kolejności. Udało nam się oddać bądź sprzedać blisko 30 milionów tych preparatów. Sytuacja epidemiczna na świecie jest o tyle lepsza, że już nie ma takiego zapotrzebowania - powiedział rozmówca stacji.
- (...) Polska wystąpiła do Komisji Europejskiej, jak i głównych firm, producentów szczepionek, żeby dostawy, które były planowane w dużej liczbie w najbliższych kwartałach, rozłożyć bardziej w czasie, dać większą elastyczność, swobodę tych kontraktów - dodał.
- Chcieliśmy rozłożyć te dostawy na dziesięć lat i płacić wtedy, kiedy otrzymamy szczepionki. Niestety, spotkaliśmy się z kompletnym brakiem elastyczności po stronie producentów - oznajmił.
Niedzielski: odmawiamy przyjmowania szczepień i wykonywania płatności
Zdaniem Niedzielskiego, przez wyżej wymienione kontrakty "związaliśmy sobie ręce".
- To są poważne obciążenia finansowe. My - szczególnie jako Polska - mamy teraz napięcia finansowe związane z napływem uchodźców. Czujemy, że w skali Unii mamy prawo do oczekiwania, że specjalne instrumenty, które będą nam dawały większą elastyczność chociażby w takich kontraktach, będą dla nas projektowane - kontynuował.
Zobacz też: Sytuacja pandemiczna w Polsce. Kraska ostrzega przed grypą
- Pod koniec zeszłego tygodnia skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej. Poinformowaliśmy zarówno Komisję Europejską, jak i głównego producenta szczepionek, że odmawiamy przyjmowania szczepień w tej chwili, odmawiamy wykonywania płatności - obwieścił. Jak dodał, "konsekwencją tego będzie konflikt prawny", który "już ma miejsce".
Minister zdrowia o odporności Polaków. "Jest to powyżej 95 procent"
Niedzielski dopytywany był także o to, dlaczego obecnie liczba zakażeń w Polsce jest niższa niż w Niemczech.
Minister zdrowia stwierdził również, że "mamy zdecydowanie lepszą sytuację epidemiczną" niż kraje zachodniej Europy. - Ona wynika z tego, że nie patrzymy tylko na procenty zaszczepień, ale też na ogólną odporność w naszym społeczeństwie. Według naszych badań jest to powyżej 95 procent - oznajmił.
- Często popełniamy taki błąd, że patrzymy na parametry dotyczące wyszczepień, a jednak ta skala zachorowań w Polsce była bardzo duża, a w związku z tym jest większa skala odporności niż w tych krajach (zachodniej Europy) - dodał minister zdrowia.
Nie ma sytuacji epidemicznej, która generowałaby przypadki do leczenia szpitalnego. To też pokazuje obiektywnie, bez konieczności przeprowadzania testów, że mamy mniej przypadków (zakażeń - red.) - mówił w rozmowie z TVN24 minister zdrowia Adam Niedzielski.
"COVID-19 będzie nam cały czas towarzyszył"
Zapytany z kolei oto, czy w Polsce rzeczywiście jest tak mało zakażeń, jak wskazuje codzienny raport dobowy, odparł:
- Głównym problemem nie jest to, że ktoś jest zakażony, tylko to, jaka jest dolegliwość i ciężkość przebiegu. Monitorujemy sytuację, jaka ma miejsce w szpitalach. Dziś mamy tych hospitalizacji około 1600. Nie ma sytuacji epidemicznej, która generowałaby przypadki do leczenia szpitalnego. To też pokazuje obiektywnie, bez konieczności przeprowadzania testów, że mamy mniej przypadków - odparł.
- COVID będzie nam cały czas towarzyszył, to nie jest tak, że to znika z naszej przestrzeni. My po prostu lepiej umiemy się tym zająć - powiedział Niedzielski.
Źródło: TVN24
Przeczytaj także: