Prokurator Święczkowski w Sejmie o wiarygodności Falenty: Pisał kiedyś, że istnieje sekstaśma ze Schetyną i Trzaskowskim
Marek Falenta zostanie przesłuchany w sprawie listu wysłanego do prezydenta Andrzeja Dudy, ale nie będzie osobnego śledztwa - poinformował podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu prokurator krajowy Bogdan Święczkowski. Dodał, że śledczy oceniają wiarygodność biznesmena także na podstawie rewelacji, o których już wcześniej informował on opinię publiczną. Święczkowski przypomniał, że w ubiegłym roku Marek Falenta napisał na Twitterze o rzekomej sekstaśmie z Grzegorzem Schetyną i Rafałem Trzaskowskim w rolach głównych.
W ostatnich dniach media ujawniają kolejne listy pisane przez przebywającego w areszcie Marka Falentę. W jednym z nich, skierowanym do prezydenta Andrzeja Dudy, biznesmen skazany za aferę taśmową próbował wymusić na głowie państwa ułaskawienie.
"Bierzemy pod uwagę to, co nowego mówi Marek Falenta w tego rodzaju pismach kierowanych do różnych instytucji i zapewniam państwa posłów, iż prokuratorzy przesłuchają na te okoliczności podejrzanego w śledztwie Prokuratury Okręgowej na Pradze i będzie mógł złożyć w tym zakresie wyjaśnienia. Po złożeniu tych wyjaśnień będziemy oceniać ich wiarygodność pod kątem różnego rodzaju okoliczności, zdarzeń, biorąc pod uwagę fakt, iż co do części z nich już sąd dokonał oceny ich wiarygodności, iż Falenta przebywał w szpitalu psychiatrycznym i prokuratura dysponuje szeroką dokumentacją zakresu jego pobytu w różnego rodzaju placówkach zdrowia psychicznego oraz biorąc pod uwagę inne jego publiczne wypowiedzi i dywagacje pojawiające się w mediach" - powiedział Bogdan Święczkowski w Sejmie.
Prokurator przypomniał głośny wpis na Twitterze, jaki Marek Falenta zamieścił 5 października 2018 r. "Warto przypomnieć wypowiedź na jednym z portali społecznościowych podobno Marka F., który napisał: 'słyszałem, że jest dobra sekstaśma z Western City w Karpaczu z kowbojami Trzaskowskim i Schetyną w roli głównej. Może tą puścicie. Podobno słaba jakość, bo wszędzie biały pył się unos'. I co, zapytany na temat tego zdarzenia, powiedział przewodniczący PO Grzegorz Schetyna? Odpowiedział: wpisy Falenty są absurdalne, jak wiele innych rzeczy, o których mówił i pisał Falenta. Polityk jednoznacznie zapewnił, że takie nagranie nie istnieje: 'to tak samo prawdopodobne jak to, że byłem w Karpaczu na rodeo z prezesem Kaczyńskim'. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, prokuratura zawsze będzie sprawdzać każde informacje, które wskazują, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa, będzie je weryfikować i jeżeli będzie taka potrzeba, będzie przedstawiać swoje ustalenia opinii publicznej" - zapewnił posłów Bogdan Święczkowski.
Prokurator krajowy mówił też w Sejmie o innych problemach z prawem, jakie ma Marek Falenta. "Oprócz tej sprawy, w której został skazany, ma jeszcze dwie sprawy z oskarżenia prokuratora w dwóch różnych sądach o przestępstwa m.in. związane z naruszeniem przepisów Kodeksu karno-skarbowego, a nadto prowadzone są cztery postępowania przygotowawcze, w których ma status podejrzanego. Jednym z tych postępowań przygotowawczych jest śledztwo Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, które dotyczy dalszych nagrań, jakie pojawiły się w kolejnych miesiącach i latach, które zostały nielegalnie zarejestrowane" - wyjaśnił Święczkowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl