Prok. Dukiewicz - odwołana bez powodu?
Warszawska Prokuratura Okręgowa nie podaje powodów odwołania z funkcji szefowej wydziału śledczego Małgorzaty Dukiewicz. Katowicka prokuratura chce postawić jej zarzut w związku z bezprawnym zatrzymaniem w 2002 r. ówczesnego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego.
Pani Dukiewicz pozostaje w prokuraturze okręgowej - powiedział rzecznik tej prokuratury Maciej Kujawski, nie ujawniając powodów odwołania. Według "Rzeczpospolitej", oficjalnym tego powodem miała być "niska ocena pracy jej wydziału".
Od wielu miesięcy wiadomo, że katowicka prokuratura, badająca zatrzymanie Modrzejewskiego, zamierza jej postawić zarzut przekroczenia uprawnień - Dukiewicz nadzorowała śledztwo przeciw Modrzejewskiemu. Sąd dyscyplinarny dla prokuratorów nie zgodził się, by uchylono jej immunitet. Prokuratura odwołała się do sądu II instancji, który wkrótce rozpatrzy sprawę. Bez prawomocnej decyzji o uchyleniu immunitetu, prokuratorowi nie można postawić formalnego zarzutu.
Sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen doniosła o przestępstwie przekroczenia uprawnień prokuratorów ze sprawy Modrzejewskiego - b. szefa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Jerzego Łabudy, jej wiceszefa Zbigniewa Ordanika, Dukiewicz i b. prokuratora apelacyjnego Zygmunta Kapusty. Mieli oni akceptować bezprawne działania zmierzające do zatrzymania Modrzejewskiego.
W marcu tego roku sąd dyscyplinarny uchylił immunitet byłemu wiceprokuratorowi generalnemu Ryszardowi Stefańskiemu. Stefański złożył odwołanie do sądu II instancji. O zarzuty dla niego też wnosiła komisja śledcza. Katowicka prokuratura chce mu zarzucić składanie fałszywych zeznań. W śledztwie Stefański zeznał bowiem, że nie zna tajnej notatki ówczesnego szefa Urzędu Ochrony Państwa Zbigniewa Siemiątkowskiego, która w lutym 2002 r. trafiła do resortu sprawiedliwości (mówiła ona o zagrożeniu energetycznym kraju, związanym z planowanym kontraktem, który zamierzał podpisać PKN Orlen). Z ustaleń śledztwa wynika zaś, że Stefański zapoznał się z tą notatką.
W 2005 r. katowicka prokuratura postawiła zarzuty przekroczenia uprawnień w sprawie zatrzymania Modrzejewskiego Siemiątkowskiemu i jego dwóm podwładnym. Nie przyznali się oni do winy, bo "jedynie wykonywali polecenia prokuratury". Zarzut składania fałszywych zeznań postawiono też byłemu szefowi gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Markowi Ungierowi. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu jesienią 2005 r.
7 lutego 2002 r. Modrzejewski został zatrzymany na kilka godzin przez UOP. Śledztwo w sprawie zatrzymania Modrzejewskiego trwa od kwietnia 2004 r. Do prokuratury wzywani byli m.in. były premier Leszek Miller i ministrowie z jego rządu: Wiesław Kaczmarek i Barbara Piwnik.
W czerwcu tego roku stołeczny sąd uniewinnił Modrzejewskiego z zarzutu ujawnienia w 1998 r. Grzegorzowi Wieczerzakowi poufnej informacji giełdowej. To właśnie zatrzymanie Modrzejewskiego, by postawić mu ten zarzut w 2002 r., wywołało burzę polityczną, zakończoną powołaniem sejmowej komisji śledczej. W katowickim śledztwie Modrzejewski ma status poszkodowanego.