Projekt kolejnych sankcji wobec Rosji. Polska zgłosiła poprawki
Powołując się na źródło w unijnych kręgach, Polska Agencja Prasowa przekazała, że strona polska zgłosiła poprawki do projektu szóstego pakietu unijnych sankcji przeciwko Rosji za agresję na Ukrainę. Warszawa domaga się m.in. zapisu o rozpoczęciu stopniowego wycofywania się z importu rosyjskiego gazu.
Polskie postulaty obejmują skrócenie okresów przejściowych na zakaz importu rosyjskiej ropy naftowej oraz uwzględnienie wszystkich państw członkowskich w procesie decyzyjnym dotyczącym wyłączeń i derogacji.
"Chodzi o to, żeby nie zapadało to na poziomie narodowym, tylko na poziomie wszystkich 27 państw" - wyjaśnił wysokiej rangi uczestnik negocjacji w sprawie sankcji, prosząc o zachowanie anonimowości w rozmowie z PAP.
Wycofywanie się z importu rosyjskiego gazu
Warszawa chce uszczelnienia systemu restrykcji w zakresie transportu morskiego i drogowego, by uniemożliwić ich obchodzenie poprzez np. czarterowanie statków. Strona polska chce też rozszerzenia objętego sankcjami zakresu usług o branżę IT, usługi księgowe, public relations, a także wyłączenia z systemu SWIFT kolejnych rosyjskich i białoruskich banków, z Gazprombankiem na czele.
Ekspert o ofensywie Rosjan w Donbasie. "To zbieranina. Walczą w niepełnych składach"
Polscy negocjatorzy zgłosili też postulat rozpoczęcia stopniowego ograniczania importu rosyjskiego gazu oraz wprowadzenia w okresie przejściowym opłaty za import nośników energii z Rosji. Uzyskane w ten sposób środki miałyby być przekazywane stronie ukraińskiej.
W piątek 6 maja stali przedstawiciele państw członkowskich przy UE w Brukseli, zbiorą się na kolejną rundę negocjacji.
Czytaj także: Mamy nowe połączenie gazowe. "Nie dla ropy z Rosji"
Źródło: PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski