"Projekt Kidawy-Błońskiej ws. in vitro jest najlepszy"
Projekt Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) regulujący m.in. stosowanie metody in vitro jest najlepszy, gdyż najbliższy stanowi faktycznemu, temu jak działa nasza klinika - powiedziała Katarzyna Kozioł z warszawskiej kliniki leczenia niepłodności Novum.
22.10.2010 | aktual.: 22.10.2010 07:40
Która z propozycji poselskich dot. zapłodnienia in vitro jest wg Pani najlepsza?
Katarzyna Kozioł: Propozycja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, gdyż jest ona najbliższa stanowi faktycznemu, najbliższa temu, jak obecnie działa nasza klinika, czyli sytuacji, w której zarodki nigdy nie są niszczone, a nadliczbowe są zamrażane. Zarodki te można później wykorzystać do kolejnych prób. W obecnej chwili mamy ok. 2 tys. ciąż z zamrożonych zarodków.
Czy podczas mrożenia zarodki nie ulegają uszkodzeniu?
- Także w naturze nie wszystkie zarodki rozwijają się prawidłowo. W naszej klinice szansa na zajście w ciążę po podaniu zamrożonych zarodków jest zbliżona do szansy zajścia w ciążę u płodnej pary. Co oznacza, że zarodki nie są w żaden sposób bardziej uszkodzone niż w naturze.
W każdej z ustaw, które dopuszczają in vitro, znajduje się zapis, że ten rodzaj zapłodnienia powinien być stosowany wyłącznie w sytuacjach, gdy zawodzą inne metody leczenia niepłodności.
- To jest oczywiste. Przed przystąpieniem do in vitro należy przeprowadzić diagnozę, wykonać szereg badań. Wykorzystuje się inne dostępne metody, jak np. inseminację. Metoda in vitro stosowana jest wtedy, gdy inne metody są nieskuteczne, przede wszystkim przy całkowitej niedrożności jajowodów lub ich braku.
Czy zabiegi in vitro powinny być dofinansowane z budżetu państwa?
- Oczywiście, że tak. Jest to metoda bardzo droga, drogie są lekarstwa, w tej chwili na in vitro stać jedynie zamożne osoby. In vitro powinno być szerzej dostępne - finansowanie zabiegów byłoby zgodne z zapisami konstytucji.
Czy wykorzystanie in vitro może mieć jakieś konsekwencje zdrowotne dla kobiety?
- Jak w przypadku każdej metody leczenia, może dojść do pewnych powikłań, np. może dojść do nadmiernej stymulacji jajników. Natomiast w doświadczonym ośrodku zdarza się to rzadko i jest odwracalne. Nie ma żadnych długofalowych negatywnych skutków stosowania metody in vitro.
Rozmawiała: Katarzyna Nocuń