ŚwiatProgram obchodów rocznicy "pomarańczowej rewolucji"

Program obchodów rocznicy "pomarańczowej rewolucji"

Podczas obchodów rocznicy "pomarańczowej
rewolucji", które odbędą się 22 listopada na kijowskim Majdanie
(placu) Niepodległości oczekuje się nawet pół miliona osób. W
uroczystościach wezmą udział główni aktorzy ubiegłorocznych
wydarzeń, a kolejność ich przemówień zostanie ustalona w losowaniu.

Poinformował o tym na konferencji prasowej w Kijowie przewodniczący komitetu wykonawczego partii prezydenta Wiktora Juszczenki "Sojusz Ludowy Nasza Ukraina", Mykoła Katerynczuk.

Mianem "pomarańczowej rewolucji" określa się masowe protesty przeciwko fałszerstwom w czasie wyborów prezydenckich na Ukrainie, jesienią zeszłego roku. O fotel szefa państwa rywalizowali wtedy obecny prezydent Wiktor Juszczenko i kandydat ówczesnego obozu władzy Wiktor Janukowycz.

Protesty te doprowadziły do unieważnienia drugiej tury wyborów, jej powtórzenia i zwycięstwa Juszczenki. Pomarańczowy był kolorem jego kampanii prezydenckiej.

Rocznicowe uroczystości będą zorganizowane za pieniądze, które pozostały na kontach "Naszej Ukrainy" po ubiegłorocznych wydarzeniach - powiedział Katerynczuk dziennikarzom.

Poinformował także, że 22 listopada na kijowskim Majdanie Nezałeżnosti, tak jak rok temu, zostaną ustawione kuchnie polowe i namioty. Na scenie wystąpią zespoły, które w ubiegłym roku swą muzyką rozgrzewały protestujących na mrozie ludzi.

Organizatorzy obchodów pierwszej rocznicy "pomarańczowej rewolucji" chcą odtworzyć nastrój, który panował na Majdanie rok temu. Wydaje się jednak, że nie będzie to możliwe. Wszystko wskazuje na to, że przywódcy rewolucji - Wiktor Juszczenko i Julia Tymoszenko - nie pojawią się razem na pomarańczowej scenie.

Przyczyną jest konflikt między niedawnymi sojusznikami, którego apogeum nastąpiło we wrześniu. Tymoszenko, której po zaprzysiężeniu Juszczenki na prezydenta kraju powierzono funkcję premiera ukraińskiego rządu, została wówczas zdymisjonowana.

Powodem tej decyzji były oskarżenia o korupcję skierowane pod adresem najbliższego otoczenia prezydenta. Padły one ze strony ludzi kojarzonych z obozem byłej premier. Obóz Juszczenki uznał wówczas, że Tymoszenko chciała w ten sposób zdyskredytować samego prezydenta.

Pomimo konfliktu z prezydentem Tymoszenko najprawdopodobniej będzie obecna na rocznicowych uroczystościach. Nie potwierdziła tego jeszcze osobiście, jednak jak twierdzą organizatorzy obchodów, wystąpi na scenie wraz z innymi uczestnikami ubiegłorocznych wydarzeń.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
ukrainarewolucjatymoszenko
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)