Program "997" pomoże w poszukiwaniu sprawcy pobicia
Mieszkańcy ul. Żeromskiego w Zelowie przecierali tego wieczoru oczy ze zdumienia. Choć było już po godzinie 20, przy hurtowni materiałów budowlanych i opałowych zaroiło się od policji.
29.04.2010 | aktual.: 29.04.2010 10:26
Przyjechało też pogotowie. Szybko gruchnęła wieść, że 29-letniego właściciela hurtowni ktoś pobił do nieprzytomności. Policja do dziś szuka sprawców. Czy pomoże emisja programu "997", poświęconego tym wydarzeniom?
Zelów, 29 października 2008 roku. Zmrok już dawno zapadł, na dworze siąpił deszcz. Przed hurtownią materiałów budowlanych i opałowych jest zaparkowany samochód dostawczy, wypełniony towarem, który miał trafić na budowę. Światła w firmie są wygaszone, brama jest zamknięta, ale furtka przy bramie otwarta. 15 metrów od bramy na placu leży pobity właściciel hurtowni.
29-latek do dziś nie odzyskał przytomności. Nadal też nie wiadomo, co tak naprawdę się tam wydarzyło. - Na miejscu pojawiły się ekipy ekspertów z zakresu biologii, mechanoskopii, fizykochemii z laboratorium kryminalistycznego komendy wojewódzkiej - opowiada Krzysztof Michalski, komendant bełchatowskiej policji. - Powołaliśmy specjalną ekipę do badania tej sprawy. Ona pracuje do dziś.
Komendant Michalski podkreśla, że to sprawa bezprecedensowa, która skutecznie spędza im sen z powiek. Na dodatek lekarze nie mają też złudzeń co do tego, że pobity 29-latek kiedykolwiek wybudzi się ze śpiączki. Mimo wielu miesięcy spędzonych w różnych szpitalach, nic nie dało się zrobić. Część mózgu jest martwa.
Dziś młody mężczyzna przebywa w domu, jest pod opieką rodziny. Nie ma z nim żadnego kontaktu, jest sztucznie karmiony. Jego rodzina próbowała poruszyć niebo i ziemię, byleby dowiedzieć się, dlaczego 29-latek został pobity i co właściwie stało się przy ul. Żeromskiego. M.in. wyznaczyła nagrodę dla świadków, zwracała się o pomoc do kilku jasnowidzów.
Policjanci liczą, że do postępów w śledztwie przyczyni się emisja programu "997". Ekipa Michała Fajbusiewicza kręci właśnie materiał o zelowskim pobiciu. Będzie tam zaprezentowany scenariusz wydarzeń feralnego wieczoru, który policja uważa za najbardziej prawdopodobny. Materiał ma być opublikowany pod koniec maja w telewizyjnej Dwójce.
- Jednym z elementów programu jest apel do widzów o pomoc w wykryciu sprawców - dodaje komendant Michalski. - Liczymy na to, że emisja na ogólnopolskiej antenie pomoże w śledztwie.
Polecamy wydanie internetowe "Dziennika Łódzkiego"
NaSygnale.pl: "Świecący" włamywacz zatrzymany