Profesor Horban: nauczyciele powinni być szczepieni obowiązkowo
Według doniesień prof. Andrzeja Horbana, głównego doradcy premiera ds. COVID-19, minister zdrowia Adam Niedzielski będzie przekonywać ministra edukacji Przemysława Czarnka do wprowadzenia obowiązkowych szczepień dla nauczycieli. Jego zdaniem, "nauczyciele powinni być szczepieni obowiązkowo".
W środę, 22 grudnia, Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 18 021 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Resort przekazał także, że zmarło 775 osób chorujących na COVID-19. Jest to rekord ofiar śmiertelnych czwartej fali pandemii. Co jest kluczowe: Ministerstwo Zdrowia podkreśliło, że "spośród wszystkich zaraportowanych dziś zgonów z powodu COVID-19 aż 73 proc. dotyczy osób niezaszczepionych".
Do sprawy odniósł się profesor Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. COVID-19, który był gościem Grzegorza Kajdanowicza w programie "Fakty po Faktach". - Uważamy, że szczepienia powinny być jak najszersze, nawet obowiązkowe dla wszystkich ludzi powyżej 60. roku życia - mówił.
Czytaj także: Mniej niż połowa dzieci i młodzieży w Polsce jest w pełni zaszczepiona. Zdaniem lekarza, to klęska i wstyd
"Nauczyciele powinni być szczepieni obowiązkowo"
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że od 1 marca 2022 r. resort ma zamiar wprowadzić obowiązek szczepienia dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek ocenił jednak ten pomysł mniej entuzjastycznie. Jego zdaniem do obowiązku szczepienia dla tych trzech grup należy "podchodzić racjonalnie".
Horban dopytywany, czy obowiązkowi szczepień powinni podlegać także nauczyciele, odparł, że "nauczyciele też powinni być szczepieni obowiązkowo", a minister zdrowia będzie namawiał swojego rządowego kolegę do wprowadzenia takiego rozwiązania.
- Z tego, co wiem, to minister zdrowia anonsował, że będzie rozmawiał z ministrem Czarnkiem i będzie przekonywał, żeby wszyscy nauczyciele byli zaszczepieni - powiedział profesor.
Niemal 800 zgonów w ciągu doby
Prof. Horban odniósł się również do środowej liczby ofiar śmiertelnych COVID-19. Jego zdaniem jesteśmy w szczycie czwartej fali epidemii. Dwa tygodnie temu osiągnęła one swoje apogeum zakażeń, natomiast dzisiaj mamy szczyt zgonów.
- To jest bardzo duża liczba, ale tak dla przypomnienia - najwięcej było w kwietniu. 14 kwietnia siedmiodniowa średnia to było 604 zgony i 32 tysiące zakażeń w końcu marca, czyli też dwa tygodnie wcześniej. Te fale powtarzają się w sposób bardzo regularny – ocenił.
Zapytany, dlaczego w Polsce na COVID-19 umiera więcej osób niż w większych europejskich krajach, Horban powiedział, że odpowiedź jest "oczywista i niestety smutna".
Andrzej Horban: to jest śmierć na własne życzenie
- To wszystko zależy od odsetka zaszczepionych ludzi. My mamy jeden ze słabszych odsetków, bardzo podobny do odsetka zaszczepionych w Stanach Zjednoczonych (…). W Wielkiej Brytanii, gdzie wyszczepienie jest jeszcze większe niż w Niemczech i bardzo dużo osób zaczęło przyjmować trzecią dawkę, mamy tylko 163 zgony dziennie. To jest ta różnica — tłumaczył.
Oceniając niechęć do szczepień, doradca premiera zwrócił uwagę, że obecna sytuacja jest "niesłychanie zdumiewająca dla lekarzy".
- Niektórzy tłumaczą, iż "są ludźmi wolnymi i wolą sobie zachorować, nie będą się szczepić". To jest śmierć na własne życzenie. Mamy do czynienia ze szczepieniami od mniej więcej 200 lat. Po II wojnie światowej wprowadziliśmy bardzo dużo szczepień na wiele chorób, które teraz prawie nie występują. Nagle zamiast się zaszczepić, ludzie wymyślają rozmaite teorie, które budzą nasze najżywsze zdziwienie, ale co gorsza, przekładają się na liczbę zgonów. To jest coś niezrozumiałego dla lekarzy. Na litość boską, no szczepmy się – zaapelował gość TVN24.