Prof. Matczak: TK nie jest sądem niezależnym. I to jest dobra informacja
To czy konstytucja jest ważniejsza niż prawo unijne jest absolutnie oczywiste, bo konstytucja sama o tym mówi. W artykule 8 stanowi, że jest najwyższym prawem. Pod nią jest prawo międzynarodowe i unijne, a jeszcze niżej są ustawy. Ten gest premiera, który poprosił, moim zdaniem, kontrolowany polityczne Trybunał Konstytucyjny o potwierdzenie tego, jest gestem czysto politycznym. Konstytucja jest ważniejsza niż prawo unijne, nie trzeba tego potwierdzać wyrokiem - stwierdził gość programu "Newsroom WP" prof. Marcin Matczak z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. - Jest wiele orzeczeń TK z czasów, gdy był jeszcze niezależny i sprawdzał zgodność traktatów europejskich z naszą konstytucją i zawsze stwierdzał, że są one zgodne. Więc podnoszenie teraz tego problemu, że oto jest jakaś głęboka niezgodność, moim zdaniem jest wyłącznie ruchem politycznym. Ja uważam i moim zdaniem większość prawników w Polsce tak uważa, że prawo unijne jest zgodne z prawdziwą polską konstytucją. To z czym ono może nie być zgodne, to wykrzywiony obraz konstytucji, który zaproponowało PiS - dodał.- TK, który był przez lata jednym z kluczowych sądów polskich, był kluczową instytucją dla naszego przejścia od totalitaryzmu do demokracji, teraz jest instytucja porwaną, instytucją porwaną przez polityków - stwierdził. - Ten sąd nie jest już sądem niezależnym i w całym tym nieszczęściu jest to dobra informacja. Bo gdyby to był prawdziwy sąd, to wtedy jego wyroki miałyby wielką moc. Ponieważ jego autorytet jest tak niski i to przekonanie, że on jest zależny jest tak powszechne, cokolwiek on powie, to moim zdaniem, nie będzie miało niestety żadnego znaczenia - ocenił prof. Marcin Matczak.