Prof. Krzysztof Simon: mam inną skalę wartości niż Kaczyński

- My zamykamy cmentarze, a on jedzie na groby. Czułbym się skrępowany taką manifestacją. To publiczny striptiz. Patrzcie, jaki jestem nieszczęśliwy, współczujcie mi wszyscy - tak działania Jarosława Kaczyńskiego skomentował członek rady medycznej przy premierze Krzysztof Simon. Lekarz ocenił również pracę ministra Niedzielskiego. I w ostrych słowach skrytykował Zbigniewa Ziobrę.

Prof. Krzysztof Simon uważa, że minister Adam Niedzielski jest lepszym ministrem zdrowia niż Łukasz Szumowski
Prof. Krzysztof Simon uważa, że minister Adam Niedzielski jest lepszym ministrem zdrowia niż Łukasz Szumowski
Źródło zdjęć: © PAP | Maciej Kulczyński
Magdalena Nałęcz-Marczyk

06.03.2021 17:16

Prof. Krzysztof Simon w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" podkreślił, że wiele błędów w trakcie walki z pandemią nie zostało popełnionych z winy rządu. - Nie ma dobrych rozwiązań, w tak trudnej sytuacji są średnie, słabe albo niedobre - stwierdził.

W ocenie lekarza obecnie podstawowym problemem w kraju jest brak szczepionek, a nie chaos organizacyjny. - Muszę powiedzieć, że mimo pewnych ruchów, z którymi nie zawsze się zgadzam, minister Niedzielski wręcz się zaharowuje, aby opanować sytuację - przyznał lekarz. I dodał, że "go ceni" - w przeciwieństwie do byłego ministra Łukasza Szumowskiego.

Prof. Simon w ostrych słowach skrytykował za to jeden z rządowych pomysłów - karania lekarzy więzieniem za błąd w sztuce. - Protestowaliśmy, bo to szaleństwo. Pan Ziobro jest chyba uzależniony od tragedii ojca. Wiele osób nie akceptuje śmierci bliskiej osoby, obwinia lekarzy i tu, zdaje się, jest podobny problem. Ale ten pan nie będzie wiecznie ministrem - uznał prof. Simon.

Prof. Simon o działaniach prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "To publiczny striptiz"

Prof. Simon stwierdził również, że "ma chyba inną skalę wartości niż pan Kaczyński". Dodał, że "prezes PiS nie jest jego idolem".

- Współczuję mu z powodu śmierci bliskich, jednak nigdy bym nie wpadł na pomysł, żeby demonstrować to przed wszystkimi. Żeby robić publiczne msze, łamać przepisy, które ustalamy. My zamykamy cmentarze, a on jedzie na groby. Czułbym się skrępowany taką manifestacją. To publiczny striptiz. Patrzcie, jaki jestem nieszczęśliwy, współczujcie mi wszyscy - powiedział.

Prof. Simon opowiedział także o swojej osobistej tragedii. Lekarz stracił 18-letnią córkę Blankę. - Mogłem w tej medycynie robić prawie wszystko – nie wyszło. Tylko wie pani, ja bym nie chciał, jak niektórzy politycy, obnosić się z własnym nieszczęściem - zaznaczył.

I dodał, że sam rozpoznał u niej białaczkę. - Brała leki, jakich nikt nie miał w kraju, całe pudła mi poprzychodziły. Potem dałem te leki siedmiorgu innym dzieciom - stwierdził.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Zobacz także
Komentarze (803)