Prof. Gut o słowach Dudy: "Polityk miał powiedzieć, że przy niebezpiecznym wirusie organizuje wiece wyborcze?"
- A co miał powiedzieć polityk? Miał powiedzieć, że przy niebezpiecznym wirusie organizuje wiece wyborcze? W pewnych okolicznościach nie mówi się tego, co się naprawdę myśli. Jeżeli będziemy mieli takie podejście, jakie przedstawił prezydent, to potem będziemy się musieli zmierzyć z jego konsekwencjami - komentuje słowa Andrzeja Dudy o szczepionkach wirusolog prof. Włodzimierz Gut.
- Prezydent powinien znać prawo na tyle, aby wiedzieć, że szczepienia obowiązkowe dotyczą osób do 19 roku życia - mówi nam prof. Włodzimierz Gut. Chodzi o słowa, które prezydent Andrzej Duda wypowiedział podczas debaty TVP w Końskich. Prezydent stwierdził, że "absolutnie" nie jest zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. - Powiem państwu otwarcie. Osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie - powiedział Duda.
- Mówienie o szczepieniach obowiązkowych powyżej 19 roku życia, wskazuje na to, że nie zauważył fragmentu prawa. To była próba przyciągnięcia do siebie grupy ludzi Pawła Kukiza, którzy byli związani z ruchami anty-szczepionkowymi w Polsce - komentuje prof. Włodzimierz Gut.
"To rodzaj grypy, ale takiej bardziej groźnej"
I odnosi się do stwierdzenia prezydenta Andrzeja Dudy, że wirus jest "podobny do grypy". - W związku z tym podchodzę do niego jak do grypy w tym zakresie, chociaż wiem, że jest on znacznie groźniejszy niż standardowa grypa - mówił prezydent Andrzej Duda.
- Grypa jest zakażeniem górnych dróg oddechowych, więc można powiedzieć, że koronawirus jest grypopodobny. Musimy jednak pamiętać, że dotyczy on dolnych i górnych dróg oddechowych, wywołuje zapalenie płuc. Dla laika grypa, to cały zespół zachorowań wywołanych przez wirusy - mówi prof. Włodzimierz Gut. - To nie jest najgroźniejszy wirus, jaki znamy. SARS-COV2 był gorszy. Umieralność rzędu 0,7 albo 1 proc. należy do jednej z niższych. Dla grypy ten wskaźnik to 0,5 - dodaje.
I zaznacza: - A co miał powiedzieć polityk? Miał powiedzieć, że przy niebezpiecznym wirusie organizował wiece wyborcze? To był zwrot koniunkturalny. W pewnych okolicznościach nie mówi się tego, co się myśli. Jeżeli będziemy mieli takie podejście, jakie przedstawił prezydent, to potem będziemy się musieli zmierzyć z jego konsekwencjami.
Czytaj też: Koronawirus. Raport z frontu, dzień piąty. Po omacku
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl