Prof. B. Góralczyk dla WP.PL: egzaminy z Ukrainy

W starciu Tytanów wokół kryzysu ukraińskiego Polska jest jedynie robaczkiem. Tyle że położenie mamy takie, że nawet ci wielcy mogą nas teraz słuchać, o ile będziemy mieli coś sensownego do powiedzenia - pisze dla Wirtualnej Polski prof. Bogdan Góralczyk.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | Alexey Druzhinin, RIA-Novosti
prof. Bogdan Góralczyk

Ukraina jest tak dużym państwem i w takim położeniu, iż jej losy nie są obojętne dla wielkich mocarstw. Po raz pierwszy od 1991 r. i upadku ładu dwubiegunowego wielcy tego świata w świetle rosyjskiej ekspansji i putinowskiego wyzwania muszą zdefiniować swe role i cele na scenie międzynarodowej.

Dlatego już teraz, chociaż do końca kryzysu daleko, a wynik nieznany, możemy pokusić się o śmiałą tezę: na naszych oczach rodzi się nowy światowy ład, a jego ostateczny kształt będzie zależał od tego, jak wielcy i mniejsi tego świata, z Ukrainą i Polską włącznie, przejdą przez egzaminy, przed którymi stanęli.

Egzamin Rosji (Putina) - z granic ekspansji

System polityczny w Rosji jest taki, że cele państwa można utożsamiać z koncepcjami jednego człowieka, prezydenta Władimira Putina. Ten, jak na dawnego oficera służb przystało, na pewno trzyma karty przy piersiach i swych atutów nie odkrywa, jednakże jego cele nadrzędne są więcej niż jasne. Jako "największą tragedię" XX wieku zdefiniował rozpad ZSRR, a ostatnio, po aneksji Krymu, przypomniał w mowie programowej na Kremlu, iż Ruś Kijowska była starsza od Moskiewskiej.

Jest oczywiste, że ktoś, kto tak myśli i uważa, marzy o powrocie do wielkości, do idei Imperium i nie pozwoli na ekspansję Zachodu na jego "tereny łowieckie". Cała sekwencja wydarzeń od Majdanu począwszy temu dowodzi. Pytanie, czy takie cele da się osiągnąć tradycyjnymi, XIX-wiecznymi, jak je nazwano, metodami, a więc siłą, presją i ekspansją?

Egzamin USA - z przywództwa

"Przesyt imperialny", jak go ładnie nazwał Paul Kennedy, jakiego doświadczyło jedyne supermocarstwo w okresie "jednobiegunowej chwili" (Charles Krauthammer), a którego wyrazem stały się interwencje w Afganistanie (ISAF) i Iraku sprawiły, iż USA wyszły z tych doświadczeń mocno poparzone. Prezydent Barack Obama nie był skory do szybkich działań i nowy interwencji po wybuchu Arabskiej Wiosny, czy to w Libii, czy w Syrii.

Jednakże Ukraina to co innego. Waszyngton, a nie tylko Zbigniew Brzeziński w nim zamieszkały, ma świadomość, iż powrót Kijowa w objęcia Moskwy to strategiczne wzmocnienie tej ostatniej, a potem, kto wie, czy nie nawrót zimnej wojny. Putin chce powrotu do Imperium. W geostrategicznym interesie USA nie leży taki obrót spraw. Trzeba działać - i to działać skutecznie. Zaś aneksja Krymu, na dodatek tak sprawnie przeprowadzona, udowodniła, że tu żartów już nie ma. Egzamin UE - ze wspólnych zdolności

Unia skompromitowała się podczas wojen bałkańskich. Czy teraz też grozi jej blamaż? Już widać, że wychodzi na jaw podstawowy mankament tego ambitnego integracyjnego projektu - brak wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, o wspólnej armii nie mówiąc. Czy po kryzysie ukraińskim, jakkolwiek się skończy, Niemcy wyjdą wzmocnione, jak po kryzysie strefy euro? Niby wyzwanie były te same i teraz też są takie, ale nie może być tak, iż z każdego zakrętu Niemcy najszybciej i najlepiej wychodzą na prostą. Jeśli i teraz tak miałoby być, to projekt unijny może stanąć pod wielkim znakiem zapytania. Zamiast projektowanej federacji powrócimy do strefy wolnego handlu. Czy tego chcemy? I czy to UE ma być ofiarą ukraińskiego kryzysu?

Egzamin Wschodzących Rynków - ze spójności

Wschodzące Rynki, zwane do 2008 r. najczęściej Trzecim Światem lub państwami rozwijającymi się, weszły mocno na światową scenę, czego dowodem G-20, BRICS czy Szanghajska Organizacja Współpracy. Ciekawe, że w tej drużynie gra także Rosja (co Putinowi absolutnie nie może się podobać!). Tym samym trudno spodziewać się z ich strony otwartego ataku na członka własnej drużyny.

Jednakże są wśród Wschodzących Rynków i na obrzeżach Rosji takie państwa, które nie kryją, że chętnie wesprą samodzielną Ukrainę, o ile ta przetrwa trudne dni. Po najsilniejszym ze Wschodzących państwie, czyli po Chinach, trudno się spodziewać otwartej nagany dla Putina, nawet jeśli jego metody wzbudzają w Pekinie co najmniej mieszane uczucia (bo Tybet, Sinciang i Tajwan), ale wsparcie dla samodzielnej Ukrainy już tam zaznaczono. A teraz, z racji powstałego zamieszania zamrożono. Ale te środki odmrozić przecież można...

Egzamin Ukrainy - z państwowości

O tym, czy Chińczycy i inni na potencjalnie bogatą i intratną Ukrainę przyjdą lub powrócą zadecydują - miejmy nadzieję - władze w Kijowie. Mają one najtrudniejsze egzaminy jeszcze przed sobą. Po pierwsze, muszą się uformować. Po drugie, skutecznie wybrać sojuszników. Po trzecie, postawić gospodarczo kraj na nogi. A to wszystko w warunkach stałej presji ze strony Moskwy wietrzącej w aktualnej słabości swą historyczną szansę.

To od tego, jak zda swoje egzaminy oficjalny Kijów najwięcej teraz zależy.

Egzamin Polski - z dwutorowości

Polska ma nadrzędny interes w tym, by Ukrainie pomagać, co wiemy już od Jerzego. Giedrojcia i Juliusza Mieroszewskiego. Ale to nie Polska będzie o dalszych losach Ukrainy decydować! Dlatego stale musi - po pierwsze - pamiętać także o innej strategicznej koncepcji, która wyszła z kręgu paryskiej "Kultury", czyli o dwutorowości. Czemu? Przykładów aż nadmiar: Kaliningrad, ropa i gaz, handel, nawet "rok polskiej kultury", przez tylu kwestionowany.

A z drugiej strony kryzys to zarazem szansa, jak wynika, z chińskiej co prawda, koncepcji. Nasza, obok bezprecedensowych wyzwań, jest taka, by ożywić Trójkąt Weimarski, bo głos samej Warszawy to nie to samo, co jej głos wzmocniony przez Berlin i Paryż. A równocześnie grać z sojusznikami - USA, NATO, UE - a nie samodzielnie. Bowiem w tym starciu Tytanów jesteśmy jedynie robaczkiem. Tyle że położenie mamy takie, że nawet ci wielcy mogą nas teraz słuchać - o ile będziemy mieli coś sensownego do powiedzenia.

Prof. Bogdan Góralczyk dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Śmierć w górach. Wypadek na Koziej Przełęczy
Śmierć w górach. Wypadek na Koziej Przełęczy
Rosyjski Mi-8 naruszył przestrzeń Estonii. Jest reakcja
Rosyjski Mi-8 naruszył przestrzeń Estonii. Jest reakcja
Trąba powietrzna na Śląsku i w Małopolski. Są kolejne ostrzeżenia
Trąba powietrzna na Śląsku i w Małopolski. Są kolejne ostrzeżenia
Sukces czeskiego kontrwywiadu. Białoruska sieć szpiegowska rozbita
Sukces czeskiego kontrwywiadu. Białoruska sieć szpiegowska rozbita
Temat Tuska nie pojawił się w Białym Domu? Leśkiewicz wbija szpilę
Temat Tuska nie pojawił się w Białym Domu? Leśkiewicz wbija szpilę
Upadł rząd we Francji. Nie uzyskał wotum zaufania
Upadł rząd we Francji. Nie uzyskał wotum zaufania
Niebezpieczna pogoda. Burze i silne opady deszczu
Niebezpieczna pogoda. Burze i silne opady deszczu
Skandal w Trybunale Stanu. Ministerstwo Sprawiedliwości reaguje
Skandal w Trybunale Stanu. Ministerstwo Sprawiedliwości reaguje
Dron na polu, powrót do afery GetBack i poszukiwania następcy Banasia [SKRÓT DNIA]
Dron na polu, powrót do afery GetBack i poszukiwania następcy Banasia [SKRÓT DNIA]
Jesienne połączenie partii. PO zmieni szyld?
Jesienne połączenie partii. PO zmieni szyld?
Wrocławskie ZOO ostrzega. "Chcemy Was uczulić"
Wrocławskie ZOO ostrzega. "Chcemy Was uczulić"
Eurowizja 2026. Hiszpania grozi bojkotem
Eurowizja 2026. Hiszpania grozi bojkotem