Prof. Andrzej Zoll dla WP: Julia Przyłębska złamała konstytucję
• W poniedziałek TK uznał, że przepisy o wyłanianiu kandydatów na prezesa TK z ustawy o TK z 22 lipca są zgodne z konstytucją
• Udziału w posiedzeniu odmówiło trzech sędziów
• Prezes Andrzej Rzepliński zarządził, że TK będzie obradować w pięcioosobowym składzie
• Mariusz Muszyński, Lech Morawski oraz Henryk Cioch nie są sędziami TK, bo nie zostali prawidłowo wybrani przez Sejm - mówi WP prof. Andrzej Zoll
• Julia Przyłębska złamała konstytucję, gdyż jako sędzia TK jest zobowiązana do orzekania - dodaje były prezes TK
Zobacz również: Zamieszanie w Trybunale Konstytucyjnym: troje sędziów odmówiło udziału w rozprawie
TK w pięcioosobowym składzie niejednogłośnie uznał za zgodne z konstytucją dwa zaskarżone przez PO oraz Nowoczesną zapisy - o tym, że Zgromadzenie Ogólne TK przedstawia prezydentowi trzech kandydatów na prezesa (i wiceprezesa) TK oraz że sędzia ma tylko jeden głos i może głosować tylko na jednego kandydata - ten drugi zapis rozumiany w zakresie, w jakim nie odnosi się do uchwały ws. kandydatur na prezesa (i wiceprezesa).
Rozprawa rozpoczęła się z 3,5 godzinnym opóźnieniem z powodu odmowy przez trzech sędziów udziału w posiedzeniu Trybunału. Chodziło o Piotra Pszczółkowskiego, Julię Przyłębską oraz Zbigniewa Jędrzejewskiego. Tłumaczyli, że nie będą orzekać w pełnych składach TK do czasu dopuszczenia do orzekania pozostałych trzech sędziów wybranych przez Sejm obecnej kadencji: Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha.
Możliwe scenariusze
Spór o TK ciągnie się od początku rządów PiS. Poniedziałkowy wyrok jest jednak korzystny dla partii Jarosława Kaczyńskiego, gdyż nie podważa zgodności z konstytucją zgłoszonej przez tę partię ustawy o TK z 22 lipca. Czy oznacza to, że małymi krokami, ale jednak, zbliżamy się do zakończenia politycznej wojny o TK?
- Trudno optymistycznie patrzeć na tę sprawę, ponieważ wciąż nierozwiązany jest podstawowy problem, czyli brak zaprzysiężenia trzech prawidłowo wybranych sędziów TK przez prezydenta Andrzeja Dudę. Moim zdaniem to zakończyłoby ten spór. Nie bardzo jednak widzę na to szanse - odpowiada Wirtualnej Polsce profesor Andrzej Zoll.
Zdaniem byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego wojny o TK nie zakończy nawet wygaśnięcie kadencji prezesa Andrzeja Rzeplińskiego. - Wówczas pojawi się zapewne kolejny problem. Wielu nie będzie uznawało wyroków TK, w których brali udział trzej sędziowie, którzy praktycznie nie są sędziami. Ten konflikt będzie trwał nadal. W tym całym zamieszaniu chodzi bowiem o to, by TK nie mógł kontrolować władzy ustawodawczej - przekonuje prof. Zoll.
Nasz rozmówca odniósł się również do buntu sędziów, którzy odmówili w poniedziałek udziału w posiedzeniu TK, przez co musiał on orzekać w okrojonym, pięcioosobowym składzie. - Mariusz Muszyński, Lech Morawski oraz Henryk Cioch nie są sędziami TK, bo nie zostali prawidłowo wybrani przez Sejm. Jest to potwierdzone wyrokiem TK, który został opublikowany - ocenia były prezes TK.
Profesor Zoll pytany o słowa Julii Przyłębskiej, która w radiu RMF FM stwierdziła, że prezes TK Andrzej Rzepliński złamał konstytucję, decydując o rozpoznaniu wniosków PO i Nowoczesnej w składzie 5 sędziów, nie ma wątpliwości:
- Twierdzę, że to pani Julia Przyłębska złamała konstytucję, gdyż jako sędzia TK jest zobowiązana do orzekania.