Somalia, Hassan Szejk Mohamud
We wrześniu tego roku, dwa dni po wyborczym zwycięstwie, nowy prezydent Somalii Hassan Szejk Mohamud był o włos od śmierci. Islamscy radykałowie z ugrupowania Al-Szabaab przeprowadzili samobójczy zamach bombowy przed hotelem, gdzie odbywała się konferencja prasowa prezydenta.
W podwójnej eksplozji ucierpieli czterej funkcjonariusze sił bezpieczeństwa. Islamistom nie udało się zabić prezydenta, który uczestniczył w prasowym spotkaniu z minister spraw zagranicznych Kenii Sam Ongeri.
Mohamud, 56-letni profesor uniwersytecki i działacz ruchu obrony praw człowieka, został 10 września wybrany na nowego prezydenta Somalii przez Tymczasowy Parlament Federalny. Uważany jest za umiarkowanego islamistę, jednak mało brakowało, by sam padł ofiarą radykalnych muzułmanów.
Al-Szabaab to prężnie działająca organizacja terrorystyczna, która w tym roku została uznana przez Al-Kaidę za jej komórkę. Według różnych szacunków ugrupowanie liczy od 4 do 15 tysięcy członków. Islamiści z Al-Szabaab częściowo kontrolują południowe regiony Somalii, gdzie podejmują próby wprowadzenia szariatu.