PKW odrzuca sprawozdanie. Czarne chmury nad partią Kołodziejczaka
PKW odrzuciła sprawozdanie jednej z partii założonej przez Michała Kołodziejczaka. Państwowa Komisja Wyborcza twierdzi, "że mogła ona pozyskiwać nielegalne środki finansowe".
O problemach partii Kołodziejczaka poinformowała jako pierwsza "Rzeczpospolita".
Gazeta zaznacza, że odpowiedź na pytania kierowane do partii nie została udzielona. "Uzasadnia to zatem przyjęcie domniemania, że w okresie sprawozdawczym partia pozyskiwała cały swój majątek z niedozwolonych źródeł" - to najmocniejsze zdania z przyjętej w poniedziałek uchwały Państwowej Komisji Wyborczej na temat Polski Praworządnej.
"PKW odrzuciła jej sprawozdanie finansowe za 2022 r. Polska Praworządna to najstarsza z partii Michała Kołodziejczaka, wiceministra rolnictwa z Agrounii. Początkowo partia nazywała się właśnie Agrounia. Została wpisana do rejestru w marcu 2022 r., a w czerwcu 2023 r. zmieniła nazwę na Polska Praworządna. Wówczas Michała Kołodziejczaka na stanowisku prezesa zastąpił jego kuzyn Piotr Kołodziejczak" - podkreśla dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po drodze, jak zauważa, środowisko Agrounii założyło jeszcze trzy inne partie: Ruch Społeczny Agrounia TAK, Stabilną Polskę i Społeczny Interes, a ostatecznie żadna z nich nie poszła do wyborów, bo Kołodziejczak z grupką działaczy wylądował na liście Koalicji Obywatelskiej.
"Opcja atomowa"
"Dlaczego PKW odrzuciła sprawozdanie partii Kołodziejczaka? Jednym z powodów były wątpliwości, czy partia pokazała całą historię rachunku bankowego. Dostarczyła wyciąg za okres od 6 do 31 grudnia 2022 r., tymczasem została zarejestrowana już w marcu. Jak pisze PKW, Polska Praworządna nie dołączyła do sprawozdania wszystkich wymaganych dokumentów" - podaje "Rzeczpospolita".
"W przeszłości PKW często odrzucała sprawozdania różnych partii z powodu drobnych naruszeń, jednak przed rokiem Sejm znowelizował przepisy, wprowadzając marginesy dopuszczalnych błędów w finansach. Dziś odrzucenie sprawozdania można uznać za opcję atomową, choć w przypadku partii nieotrzymujących subwencji jak Polska Praworządna nie rodzi to dotkliwych skutków finansowych czy prawnych" - czytamy w gazecie.