Macron próbuje odzyskać twarz po wielkim blamażu u Zełenskiego
Francja chce w najbliższych dniach zintensyfikować dostawy broni na Ukrainę - poinformował prezydent Emmanuel Macron w rozmowie telefonicznej, którą odbył we wtorek z Wołodymyrem Zełenskim. Wcześniej relacje na linii Paryż-Kijów były - delikatnie mówiąc - chłodne. Według Zełenskiego Macron naciskał na Ukrainę, by oddała Rosji część swojego terytorium. Teraz wygląda na to, że prezydent Francji chce podreperować swój wizerunek.
18.05.2022 | aktual.: 18.05.2022 10:27
Już pod koniec kwietnia Macron zapowiadał, że do Kijowa dostarczona zostanie broń przeciwpancerną Milan i haubice Caesar. We wtorek francuski przywódca miał obiecać Zełenskiemu również dodatkową pomoc humanitarną dla Ukrainy.
Członkostwo Ukrainy w UE. Temat na czerwcowy szczyt
Kolejne dostawy uzbrojenia nie były jednak jedynym tematem rozmowy obu głów państw. Prezydenci Francji i Ukrainy mieli także rozmawiać na temat wniosku o członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej. Poruszony został także temat eksportu ukraińskiego zboża.
Eksport "złota Ukrainy" jest w dużej mierze niemożliwy przez blokadę ukraińskich portów przez rosyjską Flotę Czarnomorską. Stanowi to potężny cios dla gospodarki Kijowa, której eksport ziarna zapewniał rok rocznie potężny zastrzyk gotówki.
Jednocześnie Macron zapewnił ukraińskiego prezydenta, że wniosek Kijowa o członkostwo w Unii Europejskiej zostanie rozpatrzony na szczycie państw członkowskich w czerwcu.
Napięcia na linii Kijów-Paryż
Na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę prezydent Francji był niezdecydowany co do dostaw broni i regularnie rozmawiał z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem, aby - jak mówił - zbadać możliwości dyplomatycznego rozwiązania konfliktu. W sieci pojawiły się nawet memy wyśmiewające serię telefonów Macrona do Moskwy.
W ostatnich tygodniach wielokrotnie dochodziło do sporów między Macronem a rządem ukraińskim. Zełenski zarzucał prezydentowi Francji między innymi, że "boi się Putina". Konflikt przybrał na sile w zeszłym tygodniu. Macron rozzłościł wtedy Kijów stwierdzeniem, że mogą minąć "dziesięciolecia", zanim Ukraina stanie się członkiem UE. Francuski przywódca wspomniał także o ewentualnej alternatywie w postaci "europejskiej wspólnocie politycznej".
Zełenski zarzucił Macronowi również, że ten próbuje naciskać na Kijów, aby znaleźć rozwiązanie, które pozwoli "Putinowi wyjść z wojny z twarzą". Prezydent Francji miał mówić w tym kontekście o ustępstwach terytorialnych Ukrainy na rzecz Rosji. Pałac Elizejski zaprzeczył słowom Zełenskiego.
Zobacz też: Reakcja Rosji na zamiary Finlandii. Ekspert o straszeniu