Prigożyn wita wagnerowców na Białorusi. Nagranie ma być dowodem
Prigożyn i jego bojownicy nagrani na Białorusi. Kanały powiązane z grupą Wagnera i szefem wagnerowców opublikowały tajemnicze nagrania na Telegramie. Ukraińskie media twierdzą, że w tle słychać głos Jewgienija Prigożyna, który radośnie wita swoich najemników na jednym z białoruskich poligonów. Ten sam materiał udostępniła również agencja AP. - Teraz to, co się dzieje na froncie, to hańba, w której nie powinniśmy brać udziału. I doczekać się tej chwili, kiedy będziemy mogli osiągnąć najwięcej. Dlatego podjęta została decyzja, że będziemy tutaj, na Białorusi, przez jakiś czas – mówi szef wagnerowców na nagraniu. Co więcej, Prigożyn zaznaczył w swojej przemowie, że grupa Wagnera na Białorusi zrobi z wojska Łukaszenki "drugą armię świata". Białorusini według jego słów powitali ich "nie tylko jak bohaterów, ale też jak braci". Pojawiły się też słowa o Afryce, gdzie ludzie Prigożyna mieliby trafić w ramach odpoczynku od ukraińskiego frontu. Ukraińska agencja UNIAN zauważa, powołując się na białoruską grupę monitoringową Biełaruski Hajun, że film został zrobiony późno wieczorem, i że Prigożyn rzeczywiście mógł być w obozie namiotowym we wsi Cel, ale potem wrócił do Rosji. Z kolei amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) podał w swoim najnowszym raporcie, że Prigożyn miał pojawić się wśród swoich najemników w białoruskich Osipowiczach w dniach 18-19 lipca.