Prigożyn pogroził palcem Moskwie. "To będzie zdrada stanu"
Rosyjska 72. samodzielna brygada zmechanizowana uciekła spod Bachmutu – przekazał Jewgienij Prigożyn, szef grupy Wagnera. Jego informację potwierdziła już samodzielna brygada szturmowa Sił Zbrojnych Ukrainy. Do sieci trafiło krótkie nagranie Prigożyna. Materiały Rosjan mają najczęściej charakter propagandowy. Wideo z szefem wagnerowców opublikowała agencja AP. Associated Press napisała o "fatalnej sytuacji wagnerowców w Bachmucie". - Wczoraj otrzymaliśmy rozkaz bojowy, w którym wyraźnie stwierdzono że w przypadku opuszczenia pozycji będzie to uznane za zdradę stanu - ostrzegł Jewgienij Prigożyn, nawiązując do ucieczki rosyjskich żołnierzy. Bogaty przedsiębiorca znów nie gryzł się w język i przedstawił swoje zdanie na temat aktualnej sytuacji na froncie w okolicach Bachmutu. Prigożyn w ostrych słowach skrytykował decyzje podejmowane na Kremlu, a przy tym zdradził, jak słabe dostaje wsparcie militarne, wyśmiewając przy tym szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji, Walerija Wasiljewicza Gierasimowa. - Wnioskujemy o 7,2 tys. jednostek sprzętu wojskowego na 10 dni. Otrzymujemy 1,6 tys. jednostek na 10 dni. Dziś rano szef Sztabu Generalnego osobiście skorygował wszystkie liczby i zmniejszył je dziesięciokrotnie. To jest bardzo złe. Jeśli wszystkie zadania są wykonywane w celu oszukania najwyższego dowódcy, to albo najwyższy dowódca kopnie was, albo zrobi to naród rosyjski, który będzie bardzo zdenerwowany, jeśli wojna zostanie przegrana - grzmiał Prigożyn. Szef wagnerowców dodał również, że wkrótce rozpocznie się ukraińska kontrofensywa, na co wskazują działania żołnierzy Zełenskiego w okolicach Bachmutu i Zaporoża. - W najbliższym czasie rozpocznie się kontrofensywa. Kontrofensywa będzie w terenie, a nie w telewizji, bo jak na razie w naszym kraju wszyscy myślą, że wszystko trzeba robić w telewizji - dodał. Co więcej, Prigożyn przyznał, że na ten moment nikt w Rosji nie powinien świętować Dnia Zwycięstwa, ponieważ jak na razie, "nikt na to nie zasłużył".