Prezydent włączy się w rozwiązanie sporu konstytucyjnego? "Społeczeństwo oczekuje zajęcia stanowiska"
• Prof. Konarski dla WP: prezydent nie może milczeć ws. pata konstytucyjnego
• Politolog UJ uważa, że Duda powinien odegrać rolę arbitra
• Kukiz'15 wzywa prezydenta do rozpoczęcia rozmów nad zmianami w konstytucji
• Nowoczesna i PO domagają się odebrania ślubowania od trzech sędziów
- Prezydent nie może milczeć w sprawie obecnego kryzysu konstytucyjnego, ponieważ został wybrany na funkcję publiczną. Społeczeństwo oczekuje od niego zajęcia stanowiska - mówi Wirtualnej Polsce prof. Wawrzyniec Konarski, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. W jego ocenie głowa państwa powinna w tym konflikcie odegrać rolę arbitra. Na czym konkretnie miałoby polegać to zadanie?
- Prezydent powinien stać się inicjatorem spotkania wszystkich istotnych sił politycznych w naszym kraju i podjąć z nimi dialog, który polegałby na wysłuchaniu racji każdej ze stron, a następnie zaproponowaniu wyjścia. Musi być ono oryginalne i zawierać w sobie, w mniejszym lub większym stopniu, argumenty wszystkich poszczególnych partii - wyjaśnia Konarski. Zdaniem politologa UJ Andrzej Duda powinien zaangażować się w rozwiązanie obecnego sporu również z przyczyn osobistych.
- Jest on politykiem znanym i bardzo mocno identyfikowanym na rynku polskiej prawicy. Osiągnął niebywały sukces pokonując w wyborach prezydenckich faworyzowanego kandydata. W mojej ocenie powinien iść za ciosem. Jeśli państwo jest w tarapatach, wynikających z niemożności pogodzenia się ze sobą ludzi, którzy tworzą klasą polityczną, to swoistym imperatywem dla głowy państwa jest, aby mogła oddziaływać na tę sytuację w sposób aktywny, biorąc pod uwagę rację obu stron - mówi Konarski. I dodaje, że prezydent ma w obecnej sytuacji szansę zamanifestować swoją pozycję. - Jeśli podejmie się roli arbitra, to w oczach opinii publicznej może na tym tylko zyskać - tłumaczy prof. Konarski.
Do zaangażowania się w rozwiązanie sporu konstytucyjnego wzywa prezydenta również opozycja. Ugrupowania różnią się jednak w ocenie tego, co konkretnie powinna w obecnej sytuacji zrobić głowa państwa. Ruch Kukiz'15 oczekuje, że Andrzej Duda zorganizuje spotkanie z przedstawicielami poszczególnych klubów parlamentarnych. - Prezydent powinien zainicjować dyskusję nad zmianami w konstytucji. To jedyne rozwiązanie obecnego problemu - mówi Wirtualnej Polsce Robert Winnicki z Kukiz'15.
Nieco inne wymagania wobec głowy państwa mają politycy PO i Nowoczesnej. - Oczekujemy od prezydenta przestrzegania prawa oraz tego, aby stał się strażnikiem konstytucji, na którą przysięgał. Kolejny wyrok TK i opinia Komisji Weneckiej jednoznacznie pokazują, że wyjściem z pata jest zaprzysiężenie trzech prawidłowo wybranych sędziów oraz wpłynięcie na kolegów partyjnych, aby jak najszybciej opublikowali ostatnie orzeczenie TK - tłumaczy Wirtualnej Polsce Marcin Kierwiński z PO. Identycznym głosem mówią politycy ugrupowania Ryszarda Petru. - Prezydent powinien przyjąć ślubowanie od trzech prawidłowo wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego - mówi WP posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Zdaniem PiS rozwiązania sporu należy szukać w parlamencie. - Najpierw dajmy partiom szansę, żeby się dogadały. Jeśli to się nie uda, to będzie miejsce dla prezydenta jako osoby łączącej ponad podziałami i reprezentującej naród. Oczywiście, jeśli prezydent już na obecnym etapie zechce być patronem porozumienia, to nikt nie będzie protestował. Pytanie tylko czy głowa państwa chce angażować się w spór partyjny? - mówi Wirtualnej Polsce poseł PiS Krzysztof Łapiński.
Wirtualna Polska wysłała stosowne zapytanie do Kancelarii Prezydenta. Mimo wielu prób kontaktu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.