Prezydent Torunia przeciwny odwołaniu komendanta policji
Prezydent Torunia Michał Zaleski jest przeciwny odwołaniu komendanta miejskiego policji Janusza Brodzińskiego. Jego zdaniem odwołanie byłoby przedwczesne, a on sam nie ma do komendanta zastrzeżeń. Prezydent miasta negatywnie zaopiniował decyzję komendanta
wojewódzkiego policji o odwołaniu Brodzińskiego.
16.01.2017 00:17
O mł. insp. Brodzińskim zrobiło się głośno pod koniec lutego. Lokalny dodatek "Gazety Wyborczej" opisał wówczas sprawę postępowania dyscyplinarnego, które komendant wszczął w stosunku do jednego z podwładnych za to, że zgłosił jego kandydaturę do nagrody "Złotej Pały" 2006. Przyznaje ją niezależne Internetowe Forum Policyjne za najbardziej absurdalne polecenie roku.
Brodzińskiemu przyznano "Złotą Pałę" za instrukcję nakazującą funkcjonariuszom zdejmowanie butów podczas interwencji domowych.
Po ukazaniu się artykułu komendant wojewódzki w Bydgoszczy insp. Krzysztof Gajewski postanowił odwołać szefa toruńskiej policji, podając jako powód "ocenę jego pracy".
Prezydent Zaleski w oficjalnym komunikacie nie wyraził żadnych zastrzeżeń do Brodzińskiego. Podkreślił natomiast "postępujące od kilku lat obniżanie potencjału toruńskiej policji, przejawiające się m.in. niedoborami kadrowymi (...), a także coraz bardziej widocznym niedoinwestowaniem i brakiem wyposażenia w sprzęt techniczny".
Według prezydenta, dzieje się tak za sprawą różnych decyzji Komendy Wojewódzkiej w Bydgoszczy i wymiana komendanta nie rozwiąże tych problemów. W swej opinii, Zaleski wymienił wiele inicjatyw Brodzińskiego podnoszących skuteczność jego podwładnych.
Zgodnie z ustawą o policji, odwołanie komendanta miejskiego wymaga uzyskania opinii prezydenta miasta. Nie jest ona jednak wiążąca dla zwierzchnika odwoływanego funkcjonariusza.