Prezydent powołał nowego ministra finansów
Prezydent Lech Kaczyński odwołał Zytę Gilowską z funkcji wicepremiera i ministra finansów. Na stanowisko nowego szefa resortu finansów powołał Pawła Wojciechowskiego. Gilowskiej nie było na uroczystości w Pałacu Prezydenckim.
24.06.2006 | aktual.: 24.06.2006 15:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Premier zdymisjonował w piątek Gilowską, wobec której Rzecznik Interesu Publicznego wystąpił o lustrację. Ona sama uważa, że padła ofiarą "szantażu lustracyjnego". Jak dodała, nie była agentem SB.
Wojciechowski był od marca doradcą w Kancelarii Premiera. W latach 1999-2005 był prezesem zarządu Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego Allianz Polska.
"Mam przyjemność poznać pana ministra dzisiaj"
Prezydent, powołując nowego ministra finansów, wyraził przekonanie, że wybór dokonany przez premiera jest wyborem słusznym i merytorycznym. Lech Kaczyński pogratulował Wojciechowskiemu objęcia funkcji i życzył mu powodzenia na tym niezmiernie trudnym stanowisku.
"Mam przyjemność poznać pana ministra dzisiaj" - zwrócił się Lech Kaczyński do Wojciechowskiego. Jestem przekonany, że wybór dokonany przez premiera jest wyborem słusznym, merytorycznym - podkreślił. Sądzę, że ta kolejna zmiana w składzie gabinetu w niczym nie odbije się w sensie negatywnym na gospodarczym powodzeniu Polski - zaznaczył.
Dziękując Zycie Gilowskiej, prezydent powiedział, że ma nadzieję spotkać się z nią osobiście i osobiście jej podziękować za pracę.
Także premier Kazimierz Marcinkiewicz podziękował Gilowskiej za "bardzo bliską, intensywną i efektywną współpracę". Decyzje, jakie podejmowałem w ciągu ostatnich godzin, były decyzjami bardzo trudnymi - powiedział.
Premier, pytany przez dziennikarzy, czy nie trzeba było poczekać z dymisją, odpowiedział: Sytuacja jest dość klarowna. PiS przyjęło zasadę, że w sytuacji, kiedy rozpoczyna się proces lustracyjny, to dana osoba odchodzi ze stanowiska publicznego.
Marcinkiewicz podkreślał, że Wojciechowski jest przygotowany do objęcia funkcji "z marszu", ponieważ jako doradca premiera uczestniczył w pracach nad zmianami podatkowymi, projektem budżetu i ustawą o finansach. Zapowiedział też, że jako premier będzie koordynował całą politykę gospodarczą rządu.
Rynki zareagowały na to, co się wydarzyło w sposób pozytywny i po chwili niepokoju sytuacja została opanowana - dodał premier.
Premier zapowiedział także, że we wtorek przedstawi nowe propozycje w kwestii kosztów uzyskania przychodu dla twórców i naukowców. Rząd zapowiadał wcześniej propozycje obniżenia kosztów uzysku, co spotkało się z krytyką prezydenta i protestem środowisk twórczych. Premier powiedział, że dziennikarze, których także to dotyczy, "nie stracą na nowych propozycjach".
"Kierunek został wyznaczony"
Nowy minister finansów zapowiedział kontynuację dotychczasowej polityki finansowej, zapoczątkowanej przez Gilowską. Kierunek został wyznaczony i będzie kontynuowany - powiedział nowy minister finansów dziennikarzom po otrzymaniu nominacji. Mam nadzieję, że podołamwyzwaniu - podkreślił.
Pytany, czy będzie potrafił "tupnąć nogą", aby ograniczać "zapędy koalicjantów", odpowiedział, że nie chodzi o "tupanie nogą, ale o dialog". Wierzę w dialog ze wszystkimi siłami politycznymi, a szczególnie w koalicji, i to jest podstawą funkcjonowania - zaznaczył Wojciechowski.
Niedługo po wręczeniu nominacji premier wprowadził Wojciechowskiego do resortu finansów.
Premiera pytano, czy nieobecności Gilowskiej nie odbiera, jako afrontu. Ona mi zapowiedziała dużo wcześniej, że jeśli do tego dojdzie, to nie będzie uczestniczyła w takiej uroczystości. Ja absolutnie ją rozumiem - odparł Marcinkiewicz.
"Milsze" spotkanie z leśnikami
Gilowska była dziś w Starym Tartaku na Lubelszczyźnie na uroczystości wręczenia wyróżnienia "Kordelas Leśnika Polskiego", przyznanego jej za zasługi dla Lasów Państwowych.
Powiedziała, że nie pojechała na uroczystość wręczenia jej dymisji przez Prezydenta RP, ponieważ spotkanie z leśnikami było uzgadniane od wielu tygodni i ta uroczystość "jest milsza". Ja przeprosiłam naturalnie, ale przecież tu się z leśnikami umawiałam od kilku tygodni. Nie mogłam wiedzieć, że będzie taki zbieg okoliczności - dodała Gilowska.
Poinformowała również, że złożyła wniosek do prokuratury w sprawie - jak mówiła - szantażu lustracyjnego, który ją spotkał.