List Bodnara do Dudy. "Drwi Pan z konstytucji"
Adam Bodnar w mediach społecznościowych opublikował treść listu, który wysłał do Andrzeja Dudy. "Swoimi słowami podważa Pan kwintesencję wartości europejskich – rządy prawa i niezależność sądownictwa" - pisze minister sprawiedliwości do prezydenta.
Adam Bodnar przekazał, że list jest reakcją na słowa Andrzeja Dudy, które padły w wywiadzie dla Klubu Jagiellońskiego. Prezydent Duda mówił o potrzebie "resetu" w wymiarze sprawiedliwości i krytykował sędziów za opowiadanie się po jednej stronie politycznego sporu.
Minister otwarcie zarzuca prezydentowi, że ten podważa fundamentalne zasady konstytucyjne, w tym niezależność sądownictwa. Jak podkreśla Bodnar, "dziwić może, że najwyższy strażnik Konstytucji RP drwi z tej podstawowej zasady ustrojowej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Bodnar jest pierwszy do wylotu". Politycy o rekonstrukcji rządu
List jest odpowiedzią na publiczne wypowiedzi prezydenta, które - według ministra - "wprost podważają przysługujące sędziom uprawnienia, będące gwarantem ich niezależności". Zdaniem Bodnara, są to nie tylko słowa, ale i kontynuacja wieloletniego ataku na sądy, zapoczątkowanego w latach 2016–2023, który prezydent firmował swoimi podpisami pod ustawami niszczącymi niezależność sądów. "Skutkiem jest kryzys w wymiarze sprawiedliwości oraz narastająca niepewność oraz brak bezpieczeństwa prawnego obywateli".
Minister zarzuca prezydentowi, że zrezygnował z możliwości naprawy sytuacji, wybierając "pogłębianie zamętu i niepewności" oraz "atakowanie uczciwych obywateli Rzeczypospolitej". Bodnar przypomina także niedawne odznaczenie prezydenta przez władze Ukrainy, zaznaczając, że "swoimi słowami podważa Pan kwintesencję wartości europejskich – rządy prawa i niezależność sądownictwa".
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tusk krytykuje Dudę. "Niebywałe słowa"
Kontrowersyjna wypowiedź prezydenta
Andrzej Duda, który w środę był gościem na kanale Otwarta Konserwa na YouTube, został zapytany o kwestię sądownictwa. - Jeżeli to środowisko się nie opamięta i samo nie zrobi resetu, to skończy się na tym, że trzeba będzie wszystkich tych ludzi wyrzucić ze stanu sędziowskiego bez prawa do stanu spoczynku - mówił prezydent, którego zdaniem część środowiska sędziowskiego "opowiada się po jednej ze stron sporu politycznego".
- Wiecie państwo, niedawno jeden człowiek powiedział do mnie bardzo brutalnie: "wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę" - dodał po chwili Duda.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Niegodne, agresywne, szkodliwe". Sędziowie oburzeni słowami Dudy