Prezydent nie przybędzie na Kongres
Dzisiaj lewica jest rozczłonkowana i prezydent nie chce udzielać wyraźnego wsparcia jednej, konkretnej partii. Uważa, że niezbędna jest jakaś formuła ich współpracy - powiedział w Radiu Zet sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Dariusz Szymczycha pytany o potwierdzenie informacji, że Aleksander Kwaśniewski nie przybędzie na III Kongres SLD, który odbywa się w Warszawie.
Szymczycha podkreślił, że prezydent nie miał zamiaru uczestniczenia w kongresie SLD, bo sytuacja się zmieniła; nie ma, jak wcześniej, jednolitej partii lewicowej, na której obrady sam przybywał, bądź wysyłał na nie swoich wysokich przedstawicieli.
Odnosząc się do wyboru w pierwszym dniu kongresu SLD na nowego szefa Sojuszu Józefa Oleksego Szymczycha powiedział, że według prezydenta "najlepszą rolą dla Józefa Oleksego jest rola marszałka Sejmu", drugiej osoby w państwie, która nie będąc liderem partyjnym byłaby osobą bardziej do wykorzystywania w sensie państwowym.
Szymczycha poinformował, że prezydent zadecydował o skierowaniu do kongresu SLD dwóch listów. Jednego z pozdrowieniami do Józefa Oleksego, do Marka Dyducha, który został ponownie sekretarzem generalnym SLD i do delegatów na kongres. Drugiego do Krzysztofa Janika, którego w II turze wyborów na nowego szefa SLD pokonał Oleksy. List ten, podkreślił Szymczycha, jest podziękowaniem Janikowi "za osiem miesięcy ciężkiej pracy" na funkcji przewodniczącego Sojuszu i za "wsparcie dla rządu premiera Marka Belki, który przeprowadził dobre sprawy dla Polski".