Polska"Prezydent nie blokuje kandydatów rządu"

"Prezydent nie blokuje kandydatów rządu"

Kancelaria prezydenta twierdzi, że wniosek o zaopiniowanie na szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego trafił do prezydenta dopiero 21 grudnia. Odpiera tym samym zarzut, który pojawił się w "Dzienniku", o celowym blokowaniu powołania nowych szefów służb specjalnych.

04.01.2008 | aktual.: 04.01.2008 13:33

Jak podkreślono w komunikacie na stronie internetowej kancelarii prezydenta, wnioski w sprawie zaopiniowania kandydatur na szefów wywiadu wojskowego - Macieja Huni i kontrwywiadu wojskowego - Grzegorza Reszki jeszcze do Kancelarii nie wpłynęły.

Czwartkowy "Dziennik" napisał, że doradcy Lecha Kaczyńskiego znaleźli sposób jak zablokować powołanie nowych szefów służb specjalnych - Bondaryka, Huni i Reszki. Prezydent po prostu miałby nie wydać opinii na temat ich kandydatur.

"W związku z nieprawdziwymi doniesieniami mediów na temat rzekomego blokowania przez Prezydenta RP nominacji dla szefów ABW oraz wywiadu i kontrwywiadu wojskowego Kancelaria Prezydenta RP informuje, że wniosek o zaopiniowanie kandydatury Krzysztofa Bondaryka na szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który obowiązki szefa tej służby pełni od 16 listopada 2007 roku, wpłynął do Kancelarii Prezydenta RP dopiero 21 grudnia 2007 roku" - czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta.

"Wnioski dotyczące powołania szefów wywiadu i kontrwywiadu wojskowego nie wpłynęły do Kancelarii Prezydenta" - dodano.

Również były koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann przekonywał, że nie może być mowy o blokowaniu wydawania opinii, ponieważ dwóch wniosków jeszcze w Kancelarii nie ma, a trzeci trafił tam dopiero 21 grudnia.

"Dziennik" napisał, że doradcy prezydenta znaleźli sposób, jak zablokować powołanie nowych szefów służb specjalnych. Z artykułu gazety wynika, że wystarczy, żeby Lech Kaczyński nie wystawił im żadnej opinii, a będą mogli oni pełnić swoje funkcje tylko czasowo - najdłużej 3 miesiące. Szef MSWiA Grzegorz Schetyna, który był gościem Sygnałów Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia powiedział, że takie działania mogą doprowadzić do ponownego konfliktu na linii premier-prezydent.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)