PolskaPrezydent może ułaskawić każdego skazanego

Prezydent może ułaskawić każdego skazanego

Zgodnie z prawem prezydent RP może ułaskawić
każdego skazanego. Jest to decyzja niezależna od czyjejkolwiek
opinii i nie wymaga uzasadnienia. Przez dwie swoje kadencje
prezydent Aleksander Kwaśniewski ułaskawił ok. 4 tys. skazanych.

01.12.2005 | aktual.: 01.12.2005 16:21

Art. 139 konstytucji stanowi: "Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu". Przepisy kodeksu postępowania karnego dają prezydentowi nieograniczoną możliwość w stosowaniu tej instytucji prawnej, przynależnej kiedyś królowi (w PRL prawo łaski miała Rada Państwa).

Są trzy sposoby, którymi można ułaskawić skazanego: prezydencka, prokuratorska i sądowa. Prezydent sam z siebie może zastosować prawo łaski wobec osoby skazanej, która według niego na to zasługuje. Zazwyczaj występuje jednak o opinię w tej sprawie do Prokuratora Generalnego. Opinia ta nie jest dla prezydenta wiążąca.

Droga sądowa zakłada, iż sądy, które skazywały wcześniej daną osobę, opiniują wniosek tej osoby o ułaskawienie. Jeśli opinia sądu (nawet tylko jednej z instancji) jest pozytywna, sprawie nadaje się dalszy bieg i przesyła się prezydentowi. Gdy wszystkie sądy wypowiedzą się przeciw ułaskawieniu, sprawa nawet nie trafia do prezydenta.

Sposób prokuratorski przewiduje, że pierwszą instancją opiniującą wniosek skazanego jest szef więzienia, w którym osadzona jest dana osoba. Jeśli jego opinia jest pozytywna, wniosek przesyłany jest Prokuratorowi Generalnemu. Ten - po dołączeniu swojej opinii - przekazuje go prezydentowi.

Wszystkie wnioski dotyczące ułaskawień trafiają do biura prawnego Kancelarii Prezydenta. Po otrzymaniu takiego wniosku biuro prawne zwraca się do właściwych sądów o akta sprawy skazanego, może też zasięgnąć opinii o tej osobie z zakładu karnego. Na podstawie zgromadzonych akt sporządzana jest dla prezydenta decyzja. Ten ją podpisuje, choć może także nakazać sporządzenie innej - według własnej woli.

Stosowanie prawa łaski przez prezydenta może mieć formy: warunkowego zwolnienia z odbywania całej kary z wyznaczeniem okresu próby, warunkowego zawieszenia wykonania kary, darowania kary, zmiany kary pozbawienia wolności na ograniczenie wolności, darowania w części kar dodatkowych oraz zarządzenia zatarcia skazań.

Aleksander Kwaśniewski, jak podaje Kancelaria Prezydenta w przesłanym w czwartek komunikacie, ułaskawił w czasie pierwszej kadencji 3295 skazanych, a drugiej - 974. W ciągu 10 lat prezydentury, Kwaśniewski wszczął postępowanie ułaskawieniowe "w trybie prezydenckim" wobec 540 osób.

Kwaśniewski ułaskawił m.in. lidera NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych Mariana Zagórnego, na którym ciążyło kilka wyroków za wysypywanie zboża; Jana Sz., skazanego na początku lat 90. na 25 lat więzienia za zabójstwo ciężarnej dziennikarki we Wrocławiu; skazanego za przekroczenie granic obrony koniecznej policjanta Jana G., który na warszawskim Bródnie zastrzelił dwie osoby, a trzecią ciężko ranił, oraz b. komendanta Związku Legionistów Polskich Krystiana Waksmundzkiego, skazanego za zabór insygniów marszałka Rydza-Śmigłego.

Prawo łaski Kwaśniewski zastosował także m.in. wobec Łukasza Gołąbka, syna radomskiego senatora SLD, skazanego na trzy lata więzienia za udział w rozbojach; Adama U. - właściciela firmy oskarżonego o wyłudzenia w jednym z pierwszych parabanków w Krakowie na początku lat 90; starszego małżeństwa z Konikowa (woj. zachodniopomorskie) Eustachy i Dymitra Caparów, których sąd skazał za niepłacenie alimentów na rzecz wnuczki, oraz urzędnika kolegium ds. wykroczeń w Łęcznej (woj. lubelskie) Lucjana C. skazanego za przyjmowanie łapówek i fałszowanie dokumentów.

Prezydent nie skorzystał z prawa łaski m.in. wobec Sławomira Sikory, pierwowzoru bohatera filmu "Dług", skazanego na 25 lat więzienia za zabójstwo dwóch gangsterów.

Od 2001 r. prezydent Kwaśniewski informuje o stosowaniu przez siebie prawa łaski w specjalnych komunikatach. Podawane są w nich jednak tylko ogólne motywy ułaskawienia oraz rodzaj popełnionego przestępstwa. Nie ma natomiast żadnych informacji personalnych.

W mediach głośna była sprawa ułaskawienia w 1993 r. przez ówczesnego prezydenta RP Lecha Wałęsę jednego z bossów gangu pruszkowskiego - Andrzeja Z. pseud. Słowik.

Wałęsa najpierw tłumaczył, że "podsunięto mu w tej sprawie dokumenty do podpisu", a później oświadczył, że Z. nie był wówczas groźnym gangsterem. "Słowik" był skazany na 6 lat więzienia za kradzieże i rozboje. Prokuratura oskarżyła go o wręczenie w latach 90. łapówki nieustalonym urzędnikom Kancelarii Prezydenta Wałęsy w zamian za ułaskawienie go z odbywania części kary. Wątek dotyczący tego, komu miał ją wręczyć, umorzono.

Jak informuje Kancelaria Prezydenta, Lech Wałęsa w czasie swojego urzędowania ułaskawił 3454 osoby.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)