Prezydent Lublina: nie dam się zastraszyć
Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek podjął decyzję o usunięciu ze stanowiska prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka. Dotychczasowemu włodarzowi miasta CBA zarzuciło złamanie ustawy antykorupcyjnej. Żuk nie zgadza się z zarzutami i będzie odwoływał się od decyzji.
"Nie dam się zastraszyć, będą bronił swojego dobrego imienia oraz Lublina przed agresywną walką polityczną", czytamy w oświadczeniu wydanym przez prezydenta miasta. Żuk zamierza złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję wojewody i powtarza, że przestępstwa, które zarzuca mu CBA, nie popełnił, a sprawa jest czysto polityczna.
Wcześniej Czarnek poinformował o woli usunięcia prezydenta z urzędu. - Podpisałem dzisiaj zarządzenie zastępcze stwierdzające wygaśnięcie mandatu prezydenta miasta Lublin pana Krzysztofa Żuka - poinformował lubelski wojewoda i dodał, że swoją decyzję podjął po "wszechstronnej analizie całości materiału" który został zgromadzony przez CBA i analizie "wszystkiego, co się wydarzyło od końca listopada ubiegłego roku".
Żuk został oskarżony przez CBA o złamanie ustawy antykorupcyjnej. Zarzut dotyczył łączenia funkcji samorządowca i członka rady nadzorczej państwowej spółki PZU Życie. Z kontroli przeprowadzonej przez CBA wynika, że Żuk osiągał z tego źródła dochody w wysokości 260 tys. złotych.
Decyzja wojewody jest nieprawomocna. Żuk zapowiedział już wcześniej, że jeśli wojewoda stwierdzi wygaśnięcie jego mandatu, to odwoła się do sądu administracyjnego, do czego ma prawo. Do czasu prawomocnego wyroku będzie nadal sprawował funkcję prezydenta.
Specjaliści za prezydentem
Prezydent Lublina zapewniał, że kandydując do rady nadzorczej PZU Życie, kierował się poszanowaniem prawa. Żuk powołał się na opinie specjalistów w dziedzinie prawa, prof. Andrzeja Kidybę oraz prof. Stanisława Sołtysińskiego. One "jednoznacznie wskazują, iż nie doszło do naruszenia przepisów prawa w związku z moim członkostwem w Radzie Nadzorczej PZU Życie SA" - dowodził.
Temistokles Brodowski z CBA wyjaśnił, że fakt, iż prezydent Lublina nie podpisał protokołu kontrolnego, nie zwalniał go od stosowania reguł przepisów antykorupcyjnych.
Żuk podkreślił, że do rady nadzorczej PZU Życie "został wskazany" przez ówczesnego ministra Skarbu Państwa (jest politykiem PO), a ustawa antykorupcyjna nie nakazuje, aby takie wskazanie wymagało szczególnej formy prawnej.
Polityczna walka?
Podczas konferencji prasowej Żuk zarzucał lubelskim politykom PiS, że w walce z nim wykorzystują instytucje państwa i CBA. - Skończył się spokój dla Lublina - stwierdził i dodał, że "PiS wytacza dziś działa polityczne, wykorzystując w walce ze mną i Lublinem instytucje państwa i państwowe służby specjalne".
Żuk był członkiem rady nadzorczej PZU Życie, z rekomendacji ministra skarbu, od początku 2014 r. do lutego tego roku, gdy został z niej odwołany.