Prezydent Litwy ostrzega przed Rosją
W drugą rocznicę inwazji Moskwy na Ukrainę prezydent Litwy wydał specjalne oświadczenie. - Nienawiść Rosji zagraża każdemu z nas - ostrzegł Gitanas Nauseda. W ocenie litewskiej premier Ingridy Szimonyte heroiczna obrona Ukraińców przypomina światu, jak krucha może być wolność.
- Nienawiść podsycana przez Rosję zagraża naszemu porządkowi światowemu. Zagraża każdemu z nas. Dlatego musimy nadal wspierać Ukrainę - powiedział Gitanas Nauseda w sobotnim przemówieniu do narodu litewskiego.
- Każda sztuka uzbrojenia, każdy ładunek pomocy humanitarnej, każde euro, które przekazujemy ratuje życie i przybliża zwycięstwo Ukrainy. Nasze wspólne zwycięstwo. Zwycięstwo naszej wolności - podkreślił Nauseda w opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu wideo.
W drugą rocznicę wojny litewski przywódca przypomniał, że "ważna jest również potrzeba budowania odporności ludzi, zdolności do walki ze złem, które można pokonać tylko z wielką determinacją i jeszcze większym wysiłkiem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Apel od szefowej litewskiego rządu
- Mamy wystarczająco dużo bolesnych lekcji historii. Teraz nadszedł czas, aby pokazać, czego się nauczyliśmy - zaapelowała litewska premier Ingridy Szimonyte. - Nie możemy sobie pozwolić na odwracanie się, zaprzestanie wspierania tych, którzy bronią swojej wolności i chronią nas. Od nas zależy, gdzie Rosja ostatecznie się zatrzyma - dodała.
W sobotę Litwa upamiętnia drugą rocznicę inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Z tej okazji organizowane są koncerty, wystawy, demonstracje.
W Wilnie po południu odbędzie się marsz poparcia i solidarności, który zakończy się wiecem z udziałem przywódców kraju oraz przedstawicieli placówek dyplomatycznych. Wieczorem na Placu Łukiskim w centrum miasta odbędzie koncert i finał akcji "Radarom", podczas której w kraju od miesiąca zbierane są pieniądze na zakup tzw. zestawów bezpiecznego żołnierza, składających się monokularu noktowizyjnego, celownika laserowego i indywidualnych środków walki przeciwko dronom.
Czytaj także:
Źródło: PAP, Facebook