Prezydent Kazachstanu drwi z pomysłu Łukaszenki. "Doceniam żart"
Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew powiedział, że propozycję Aleksandra Łukaszenki o "dołączeniu do unii Rosji i Białorusi" ocenia jako żart i nie zamierza zacieśniać relacji między tymi krajami na innych płaszczyznach niż dotychczas. Tokajew wypowiedział się także na temat broni nuklearnej.
29.05.2023 13:58
Prezydent Republiki Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew stwierdził, że jego kraj nie musi przystępować do unii Rosji i Białorusi, ani też nie potrzebuje broni nuklearnej.
- Któregoś dnia prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko zaproponował Kazachstanowi przystąpienie do unii między Rosją, a Białorusią. Doceniam jego żart - powiedział Tokajew, co przekazała "Ukrainska Pravda".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kazachstan nie chce broni nuklearnej
Łukaszenko w swojej propozycji wskazał, że unia z Rosją oznacza "dostęp do broni nuklearnej", a w momencie integracji z innymi państwami, taką broń "otrzymają wszyscy". Tokajew powiedział co myśli na temat dalszego zacieśniania stosunków z Rosją.
- Myślę, że nie ma takiej potrzeby, bo są inne stowarzyszenia integracyjne, przede wszystkim Euroazjatycka Unia Gospodarcza - powiedział prezydent Kazachstanu.
- Jeśli chodzi o broń jądrową, nie potrzebujemy jej, ponieważ przystąpiliśmy do Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej i Układu o zakazie prób z bronią jądrową - dodał mężczyzna.
Tokajew podkreślił, że jego kraj pozostaje wierny swoim zobowiązaniom wynikającym z tych dokumentów międzynarodowych, a z Rosją i Białorusią chciałby współpracować co najwyżej na poziomie gospodarczym.
Próby nuklearne w Kazachstanie
Warto zaznaczyć, że za czasów ZSRR władze centralne w Moskwie wykorzystywały stepy Kazachstanu do prób jądrowych. Obszar poligonu znajdował się obok miasta Semej (dawniej Semipałatyńsk). Do 1963 roku oficjalnie przeprowadzono 468 naziemnych i podziemnych wybuchów jądrowych (choć mogło być ich ponad 500).
Zgodnie z oficjalnymi danymi nawet 220 tysięcy osób doznało uszczerbku na zdrowiu w wyniku przeprowadzanych w Kazachstanie prób nuklearnych. Do dzisiaj tereny poligonu pozostają skażone, a społeczeństwo Kazachstanu krytycznie patrzy na kwestie broni jądrowej ( Kassenova, "The lasting toll of Semipalatinsk’s nuclear testing").
Źródło: Ukrainska Pravda
Czytaj także: