PolskaPrezydent jest niewidoczny, a PiS napastliwy?

Prezydent jest niewidoczny, a PiS napastliwy?

Spadek poparcia dla PiS i prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sondażach, wynika to z tego, iż ankietowani bardziej realistycznie oceniają polityków PiS-u, niż robili to dotychczas - uważa prof. Ireneusz Krzemiński, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

20.04.2006 | aktual.: 20.04.2006 18:11

Z najnowszego sondażu TNS OBOP wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w kwietniu, PiS zdobyłby 27% głosów (spadek o 8 pkt proc. w porównaniu z marcem). Według sondażu wybory wygrałaby Platforma Obywatelska z 36-procentowym poparciem. Poparcie dla PO wzrosło o 5 punktów procentowych w porównaniu z sondażem marcowym.

Natomiast z kwietniowego badania CBOS wynika, że prezydenta źle ocenia 49% respondentów (wzrost o 12 pkt proc. w porównaniu z marcem).

Według Krzemińskiego, Polacy w ocenie polityków kierują się emocjami i w przypadku działalności PiS zaczęli być bardziej krytyczni. Dla obserwatorów życia politycznego bardzo dobrze jest widoczne, że PiS posługuje się napastliwą retoryką, a tego Polacy nie lubią. Nawet jeśli opowiadają się za porządkiem i zmianami, źle przyjmują ostre i napastliwe wypowiedzi - uważa socjolog.

Jego zdaniem, teraz przyszedł czas na ocenę tego, co zapowiadali politycy PiS w wyborach i "dlatego ta ocena jest bardziej realna, bo Polacy nie widzą żadnych zapowiadanych efektów".

Krzemiński podkreślił, że niewątpliwie fenomenem wśród polityków PiS jest premier Kazimierz Marcinkiewicz, którego poparcie w kwietniu nie spadło. Z sondażu CBOS wynika, że zadowolonych z tego, że stoi on na czele rządu jest 60% badanych. Socjolog określa ten wynik jako "wbrew logice".

Jego zdaniem, wynika to z ciągłej "działalności marketingowej" premiera. Marcinkiewicz próbuje też wzbudzić sympatię dla członków swojego gabinetu, ale to wychodzi mu gorzej. I tu również wygrywają emocje. Uprzejmy, miły premier, który potrafi słuchać, jest lepiej przyjmowany, niż napompowani złymi uczuciami ministrowie - zaznaczył Krzemiński.

Profesora nie dziwi spadek oceny Lecha Kaczyńskiego. Prezydent jest teraz praktycznie niewidoczny. A jeśli już się pojawia, to w sytuacjach jednoznacznie kojarzonych z PiS, który zanotował spadek poparcia - powiedział Krzemiński.

Na spadek poparcia Kaczyńskiego - zdaniem Krzemińskiego - wpływają też "nieuprzejme i aroganckie" wypowiedzi jego ministrów, zwłaszcza Andrzeja Urbańskiego i jego wypowiedzi dotyczącej kardynała Dziwisza. To dziwi i bulwersuje Polaków zwłaszcza przy rzekomej prokatolickiej orientacji PiS - dodał socjolog.

Urbański pod koniec marca powiedział w TVN24: Jeden kardynał nie będzie decydował o przyszłości politycznej Polski. Była to reakcja na wypowiedź kardynała Dziwisza dotyczącą możliwości przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych w maju przed wizytą papieża Benedykta XVI w Polsce.

Źródło artykułu:PAP
sondażpisprezydent
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)