Prezydent i premier oddali już swoje głosy
Prezydent oddał już głos w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Lechowi Kaczyńskiemu towarzyszyła małżonka Maria. Prezydent głosował w lokalu wyborczym w Szkole Głównej Służby Pożarniczej na warszawskim Żoliborzu. Nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy.
07.06.2009 | aktual.: 07.06.2009 16:31
Szef rządu również oddał już swój głos, w lokalu wyborczym w Sopocie. Towarzyszyła mu małżonka Małgorzata. Premier Donald Tusk zaapelował do Polaków o udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Zapytany przez dziennikarzy o przewidywaną frekwencję premier wyraził nadzieję, że nie będzie ona dużo niższa niż w innych krajach Unii.
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski także liczy na frekwencję na średnim, europejskim poziomie i ma nadzieję, że Polacy nie będą musieli się jej wstydzić.
- Liczę na średnią europejską frekwencję. Chciałbym, aby było około 30%. Szczytem marzeń byłby jakiś polski rekord, ale w tej sytuacji średnia europejska byłaby satysfakcjonująca - powiedział Komorowski.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego Polacy wybierają 50 deputowanych. Lokale wyborcze otwarte są od 8.00 do 22.00. Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że na razie głosowanie przebiega bez większych zakłóceń.