Duda z Morawieckim mają wspólny plan. "Sprzeciwiamy się"

Prezydent Andrzej Duda przekazał, że zakończył z premierem konsultacje, które poprzedziły ich wyjazdy - szefa rządu do Grenady w Hiszpanii na spotkanie Rady Europejskiej, a głowy państwa do Porto w Portugalii na spotkanie liderów państw Grupy Arraiolos. Duda ujawnił, że na tych spotkaniach poruszony ma zostać temat pakietu migracyjnego.

- Trzeba powiedzieć tak - problem nie jest nowy, problem doskonale znamy, on pojawił się w 2014, 2015 roku. Pamiętamy wtedy decyzje podejmowane przez rząd PO-PSL, Donalda Tuska, premier Ewę Kopacz, zgodę na system kwotowy, na przyjmowanie wtedy migrantów do Polski, którą rząd PO wyraził. Kiedy nastąpiła zmiana władzy w Polsce jesienią 2015 roku, kiedy najpierw ja wygrałem wybory prezydenckie, a później Zjednoczona Prawica wygrała wybory parlamentarne stanowisko Polski zostało w zdecydowany sposób zmienione, myśmy się zdecydowanie sprzeciwili, od samego początku, systemowi kwotowemu, przymusowej relokacji migrantów - mówił Duda.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Następnie prezydent oświadczył, że nie może być tak, że gdy pojawia się problem, to zamiast wcześniej mu zapobiec, to w konsekwencji narzuca się wszystkim konkretne jego rozwiązanie.

- Polska wywiązuje się z obowiązku ochrony granic państwowych i granic zewnętrznych UE - podkreślił prezydent i podziękował wszystkim osobom, które chroniły polską granicę.

- Polska w sposób zdecydowany przeciwstawiła się hybrydowemu atakowi ze wschodu - mówił Duda. - Gdy reżim Łukaszenki podjął wojnę hybrydową, nie ugięliśmy się. Uczyniliśmy wszystko, co w naszej mocy, by ustrzec granicę. To się udało. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczyniali. To zapewnia bezpieczeństwo nam wszystkim i realizuje nasze zobowiązania członkowskie - dodał.

Prezydent oświadczył, że razem z premierem Mateuszem Morawieckim będą się sprzeciwiać relokacji migrantów. - Polska mówi zdecydowane "nie" przyjmowaniu nielegalnych imigrantów - powiedział Duda.

Głowa państwa zaapelowała też do rodaków, aby wzięli udział w referendum, które będzie miało miejsce podczas wyborów. Duda zaznaczył, że jedno z pytań dotyczy relokacji migrantów.

- Najważniejszy jest głos polskiego społeczeństwa, dlaczego zorganizowane zostało referendum - twierdzi Duda. - Apeluję o udział w referendum. Dotyczy też migracji. Trzeba się w tej sprawie gremialnie wypowiedzieć. Jest to niezwykle ważne dla przyszłości - kontynuował Duda.

Następnie głos zabrał Mateusz Morawiecki, który podkreślił, że "dla nas granice państwowe są świętością". - Politycy PO głosowali za przyspieszeniem prac nad paktem migracyjnym. Jesteśmy w punkcie zwrotnym, jak będzie traktowana polska suwerenność i granice. Dla KE i Platformy granice są przeżytkiem - mówił szef rządu.

- Nie godzimy się na dyktat Berlina i Brukseli - podkreślił Morawiecki i dodał, że "w Polsce nie chcemy drugiej Lampedusy".

- Polska jedzie na Radę Europejską powiedzieć twarde "nie" w sprawie przyjmowania nielegalnych imigrantów i przedstawić plan dotyczący tej kwestii - wskazał Mateusz Morawiecki.

- Przedstawię twarde weto wobec nielegalnej imigracji na Radzie Europejskiej. Jeżeli dojdzie do zmiany rządów na PO, dojdzie do tragedii. Będą realizowali plan przyjmowania nielegalnych imigrantów - stwierdził na koniec szef polskiego rządu.

Maciej Sokołowski, korespondent TVP w Brukseli odniósł się w mediach społecznościowych do konferencji prasowej Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego.

Dziennikarz wskazał, że w Granadzie, do której wybiera się premier, nie będzie decyzji o migracji. "Głosowanie było już na poziomie ministrów" - wskazał korespondent.

Co więcej, Sokołowski dodał, że faktem jest to, że za paktem opowiedziało się 25 krajów Unii Europejskiej, a rząd Włoch, który jest sojusznikiem PiS, mówi o sukcesie.

Źródło: Kancelaria Prezydenta, Kancelaria Premiera, PAP