Prezydent Bułgarii odniósł "historyczne zwycięstwo"
Prezydent Bułgarii Georgi Pyrwanow, wybrany w
niedzielę na drugą 5-letnią kadencję, określił swoją reelekcję
jako "historyczne zwycięstwo".
Jak wyjaśnił na taką ocenę wpłynął fakt, że poparli go nie tylko wyborcy lewicy i tureckiego Ruchu na rzecz Praw i Swobód, lecz także zwolennicy innych sił politycznych.
Według ośrodka badań społecznych Sowa-Harris, spośród zwolenników innych partii, którzy wzięli udział w niedzielnym głosowaniu, Pyrwanowa poparło 83% wyborców liberalnego Narodowego Ruchu Symeona II, 60% centroprawicowego Związku Sił Demokratycznych oraz połowa zwolenników prawicowej partii Demokraci na rzecz Silnej Bułgarii.
Nacjonalistyczna partia Ataka (Atak), której kandydat Wolen Siderow został pokonany przez Pyrwanowa, oświadczyła, że wybory były totalnie sfałszowane i manipulowane. Według kandydata na wiceprezydenta Pawła Szopowa, na członków lokalnych komisji wyborczych wywierano straszny nacisk, masowo fałszowano protokoły.
Według Siderowa, praktycznie odniósł on zwycięstwo, ponieważ otrzymał dwukrotnie więcej głosów w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w czerwcu 2005 r. Dodał, że obecne wyniki "są tylko etapem" w rozwoju partii Ataka, której celem są przyśpieszone wybory parlamentarne.
Fakt, że nacjonalista, głoszący antyunijne, antytureckie i antyromskie hasła stanął do drugiej tury wyborów, wzbudził niepokój nie tylko w Bułgarii. Do poparcia Pyrwanowa, postrzeganego jako polityka proeuropejskiego, wzywali zarówno unijni socjaliści, jak i chadecy.
Centralna Komisja Wyborcza podała po przeliczeniu ponad 90% głosów, że Pyrwanowa poparło 75,3% wyborców, a Siderowa - 24,7%.
Ewgenia Manołowa