Prezydent Bronisław Komorowski spotka się z górnikami z JSW
Kancelaria Prezydenta potwierdza - Bronisław Komorowski jedzie dziś na Śląsk. Wcześniej gość Trójki, prezydencki doradca Tomasz Nałęcz nie wykluczał, że może dojść do spotkania z protestującymi górnikami.
13.02.2015 | aktual.: 13.02.2015 12:50
O godz. 16 spotka z przedstawicielami samorządów województwa śląskiego. Później będzie rozmawiał z liderami związków zawodowych w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Według prezydenckiej kancelarii, w spotkaniu ma uczestniczyć szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda, przewodniczący OPZZ Jan Guz oraz liderzy lokalnych struktur związkowych: Dominik Kolorz z NSZZ "Solidarność" i Henryk Moskwa z OPZZ.
Ok. godz. 18.30 w urzędzie wojewódzkim w Katowicach Komorowski spotkać ma się z dziennikarzami.
W sobotę prezydent będzie w Radzionkowie, gdzie zabierze głos podczas uroczystego otwarcia Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 roku.
Doradca prezydenta podkreślał w radiowej Trójce, że prezydentura Komorowskiego jest oparta na dialogu i odpowiedzialności, a tych wartości w czasie górniczych protestów na Śląsku brakuje. Dlatego, jeżeli będzie taka możliwość, prezydent nie będzie unikał spotkania z górnikami.
Jak to ujął Nałęcz, "Bronisław Komorowski nie jest osobą, która by się ustawiała bokiem do jakiegokolwiek problemu".
12 stycznia Komorowski deklarował, że nie zamierza wziąć udziału w sporze pomiędzy rządem, a strajkującymi. Po spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego mówił, że reforma górnictwa nie leży w jego kompetencjach, ponieważ jest to zadanie rządu.
Zawieszenie rozmów
Przez całą noc w Jastrzębiu-Zdroju trwały rozmowy związkowców i przedstawicieli Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Wcześniej, związkowcy spotkali się mediatorem – b. wicepremierem i ministrem pracy Longinem Komołowskim. Rano rozmowy zostały zawieszone. Wśród spornych kwestii jest między innymi wprowadzenie 6-dniowego tygodnia pracy w kopalniach.
O godz. 10:46 poinformowano, że rozmowy zostały wznowione. Do tej pory udało się rozstrzygnąć kilka punktów spornych.
W czwartek strajk przedstawicieli górniczych związków zawodowych w JSW został uznany przez sąd za nielegalny. Decyzją sądu zakazane jest "podejmowanie przez członków Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego JSW SA działań i zaniechań, które wyrządzają spółce szkodę". Dzienna strata spowodowana strajkiem przekracza 27,5 mln zł.
- Czekamy na oficjalne pismo, kiedy je otrzymamy, nasi prawnicy się do niego odniosą - powiedział Łukasz Karczmarzyk z biura prasowego śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Potem, związkowcy mają siedem dni na odwołanie się do sądu.
W kopalniach JSW 17. dobę trwa strajk. Górnicy wstrzymują się od wydobycia i okupują kopalnie. 27 prowadzi strajk głodowy.
Lewandowski broni prezesa JSW
Szef Rady Gospodarczej przy premierze Janusz Lewandowski bronił na antenie radiowej Jedynki prezesa JSW. Odwołania Jarosława Zagórowskiego domagają się strajkujący górnicy. Związkowcy z tej kwestii uczynili podstawowy postulat.
Lewandowski podkreślił, że tylko rada nadzorcza może zdecydować o odwołaniu prezesa. - Ale ten dobrze zarządza firmą i mówi górnikom prawdę o potrzebnych zmianach - dodał.
Według Lewandowskiego, jeśli rząd będzie cofał się pod naciskiem nielegalnych protestów, to zamiast "praworządnej rzeczpospolitej będziemy mieli republikę związkową, republikę rad robotniczo-chłopskich".