Prezydenci Polski i Bułgarii o sytuacji w Iraku
Współpraca polsko-bułgarska w ramach
wielonarodowej dywizji w Iraku była m.in. tematem rozmowy telefonicznej prezydentów obu krajów: Aleksandra
Kwaśniewskiego i Georgi Pyrwanowa - poinformowały ich służby
prasowe.
Według biura prasowego bułgarskiego prezydenta, wysoko ocenił on dobrą współpracę między kontyngentami obu państw w Karbali i między ich dowództwami. Potwierdził zdecydowanie Bułgarii, by nadal wypełniać przyjęte obowiązki w Iraku. Pyrwanow podkreślił konieczność udoskonalenia koordynacji działań obu kontyngentów, po dokonaniu analizy przez dowództwa wojskowe obu państw w Iraku. Prezydent bułgarski uznał, że szczególnie ważne jest umocnienie kontaktów z liderami irackimi w procesie stabilizacji i odbudowy tego państwa - głosi komunikat służb prasowych Pyrwanowa. Podały one ponadto, że rozmowa wywołana była tragicznym incydentem w Karbali. 27 grudnia w ataku terrorystycznym na bazy wojsk koalicyjnych zginęło 5 bułgarskich żołnierzy.
Biuro Informacji i Komunikacji Społecznej Kancelarii Prezydenta RP podało z kolei, że Georgi Pyrwanow podziękował Aleksandrowi Kwaśniewskiemu za kondolencje w związku ze śmiercią żołnierzy bułgarskich. Podziękował też za dobrą współpracę w ramach wielonarodowej dywizji. Będzie ona kontynuowana. Bułgarski prezydent poinformował, że w Bułgarii istnieje konsensus głównych sił politycznych w sprawie ich udziału w siłach stabilizacyjnych i wyraził przekonanie, że wojskowa obecność w Iraku będzie utrzymana.
Po zamachach w Karbali, w Bułgarii rozgorzała dyskusja, czy nie było można ich uniknąć i kto ponosi winę za śmierć żołnierzy. Szef bułgarskiego sztabu generalnego Nikoła Kolew, który odwiedził po samobójczym ataku obóz bułgarski w Karbali, zarzucił siłom koalicyjnym słabe przygotowanie do odparcia ataków terrorystycznych. Uczynił to w raporcie dla prezydenta Georgija Pyrwanowowa.
Były wiceminister obrony Bułgarii Ilija Marinow (ojciec dowódcy pierwszej zmiany kontyngentu bułgarskiego i komendanta wojskowego Karbali, podpułkownika Petko Marinowa) ostro skrytykował dowództwo polskiej strefy w Iraku. Powiedział w niedzielę, że "batalion bułgarski został zdradzony przez siły koalicji, a konkretnie przez polskie dowództwo".
Bułgarskie Ministerstwo Obrony odcięło się w poniedziałek od zarzutów, że polskie dowództwo dywizji wielonarodowej w Iraku zaniedbało sprawę bezpieczeństwa kontyngentu bułgarskiego.
O te wypowiedzi był pytany na poniedziałkowej konferencji prasowej Aleksander Kwaśniewski. "Jakiekolwiek próby rozgrywania tych kwestii, czy ustawiania kogoś przeciwko komuś w ramach dywizji wielonarodowej, są błędem. Oczekuję, że takie błędy nie będą się zdarzać, a ryzyko dotyczy każdego żołnierza tam służącego" - ocenił prezydent.(iza)