Dziennikarz wyrwał telefon posłowi PiS. Doszło do starcia w Sejmie
W oczekiwaniu na doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy posłem PiS Dariuszem Mateckim a dziennikarzem "Gazety Wyborczej" Wojciechem Czuchnowskim. Polityk zażądał interwencji Straży Marszałkowskiej.
Polityk PiS telefonem nagrywał m.in. oczekiwanie mediów na doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa.
W pewnym momencie polityk PiS szedł za dziennikarzem "Gazety Wyborczej" i zaczął go nagrywać. To wtedy doszło do spięcia. Dziennikarz wyrwał telefon polityka.
- Bandziorze, złodzieju, hejterze (…), ty nie jesteś dla mnie posłem, jesteś zwyczajnym złodziejem - mówił Czuchnowski do Mateckiego. - Jesteś wariatem, człowieku, jesteś totalnie wariatem - odpowiadał Matecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzaskowski zaczął skręcać w prawo? "Ściga się nie tylko z PiS-em"
Polityk zażądał interwencji Straży Marszałkowskiej i domagał się wyprowadzenia dziennikarza. Jeden z funkcjonariuszy podkreślił, że nie widział całego zajścia, a kilka minut później przekazał, jak poseł może złożyć skargę.
Czuchnowski w obecności strażnika tłumaczył, że wyrwał telefon Mateckiego, bo ten kierował kamerę bezpośrednio na niego. Całe zajście trwało kilka minut.
Zapowiedź pozwu
Matecki zapowiedział, że pozwie Czuchnowskiego i zawiadomi w tej sprawie prokuraturę.
"W przyszłym tygodniu do sądu trafi prywatny akt oskarżenia przeciwko Czuchnowskiemu i zawiadomienie do prokuratury. To jest zachowanie akredytowanego dziennikarza na terenie Sejmu wobec posła opozycji" - napisał po zdarzeniu Matecki.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski