RELACJA ZAKOŃCZONA

Ludzie Ziobry zapowiadają odpowiedź. "Wszystko zwrócą" [RELACJA NA ŻYWO]

Na godz. 10.30 sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa zaplanowała przesłuchanie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Od rana trwała próba zatrzymania i doprowadzenia go przed komisję. Polityk niespodziewanie pojawił się programie TV Republiki. Policjanci ostatecznie zatrzymali i dowieźli posła na przesłuchanie. W tym czasie komisja zakończyła już jednak posiedzenie. Wcześniej zagłosowała za wnioskiem o 30-dniowy areszt dla Ziobry. Byli współpracownicy Ziobry z Solidarnej Polski zapowiadają doniesienie do prokuratury na przewodniczącą komisji Magdalenę Srokę. Zadają też pytania o koszty policyjnej akcji doprowadzenia byłego ministra do Sejmu. - Jak wrócimy do władzy, policzymy wszystkie koszty razem z odsetkami i ci posłowie, którzy dzisiaj tak się śmieją, wszystko będą zwracali co do złotówki - stwierdził europoseł Patryk Jaki. Śledź na żywo relację Wirtualnej Polski.

Ludzie Ziobry zapowiadają odpowiedź. "Wszystko zwrócą"
Ludzie Ziobry zapowiadają odpowiedź. "Wszystko zwrócą"
Źródło zdjęć: © PAP
Violetta BaranSara Bounaoui

Najważniejsze informacje
  • - Specjalnie przerwałem rehabilitację - twierdzi Zbigniew Ziobro, przekonując, że specjalnie przyjechał do Polski. Uderzył w Tuska. Stwierdził, że udowodnił, że jest on "miękiszonem". - Donald Tusk wymiękł - stwierdził Ziobro.
Relacja zakończona

Kończymy naszą relację na żywo. Więcej informacji możecie znaleźć na stronie głównej Wirtualnej Polski oraz stronie wiadomości.wp.pl.

W poniedziałek sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa planuje przesłuchać prezesa Trybunału Konstytucyjnego, b. prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego oraz b. szefa Służby Wywiadu Wojskowego Andrzeja Kowalskiego. Mają być pytani o działalność operacyjną systemu Pegasus.

Przesłuchanie Święczkowskiego zaplanowane jest na poniedziałek na godz. 15.30. Następnie planowane jest przesłuchanie drugiego świadka - b. szefa Służby Wywiadu Wojskowego Andrzeja Kowalskiego w trybie jawnym, a o godz. 18.30 w trybie niejawnym.

Zamiast chleba, który jest coraz droższy, mamy igrzyska, którymi żyje cała Polska i za które niestety będziemy się wszyscy wstydzić - tak skomentował piątkowe zajścia z udziałem b. szefa MS Zbigniewa Ziobry, który miał być doprowadzony na posiedzenie komisji ds. Pegasusa, Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez PiS.

Dodał, że komisja śledcza ds. Pegasusa jest zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego nielegalna. - Rząd po raz kolejny, zamiast zajmować się tym, co najważniejsze, zajmuje się przygotowaniem nam igrzysk. To jest bardzo niepokojące. I to jest apel do wszystkich - niezależnie od poglądów politycznych zobaczcie, co dzisiaj dzieje się w Polsce - powiedział Nawrocki.

"Chyba nie ma już czegoś takiego jak etos adwokata. Pisanie przez zawodowego obrońcę o kimkolwiek, że jak 30 dni posiedzi, to nie będzie już tak butny, przeraża. Liberalny demokrata w pełnej krasie" - napisał na swoim profilu poseł Konfederacji Przemysław Wipler, komentując wpis posła KO Romana Giertycha ws. wniosku o areszt dla Zbigniewa Ziobry.

Poseł PSL-TD Marek Sawicki ocenił, że zamiast wnioskować o areszt, należy przygotować porządny akt oskarżenia wobec Zbigniewa Ziobry i wysłać sprawę do sądu. Według niego, b. minister sprawiedliwości musi odpowiedzieć za dewastację polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Zdaniem Sawickiego, cała ta sytuacja wygląda mało poważnie. - Były minister sprawiedliwości, który z poważnej sprawy próbuje robić szopkę medialną, nie wygląda poważnie - ocenił w rozmowie z PAP poseł PSL-TD. Jak ocenił, Ziobro odpowiada za dewastację całego wymiaru sprawiedliwości. - Dołożył się do tego oczywiście pan prezydent (Andrzej Duda), ale inicjatorem, twórcą (dewastacji) jest niewątpliwie Zbigniew Ziobro - podkreślił Sawicki.

Sawicki podkreślił, że dziwi się, iż komisja ds. Pegasusa wnioskuje o areszt dla b. ministra sprawiedliwości. Według niego, "areszt w niczym nie jest potrzebny". - I nie sądzę, żeby na podstawie wniosku komisji, sąd zastosował taki areszt dlatego, że na razie, póki co, prokuratura panu ministrowi Ziobrze nie postawiła zarzutów - zauważył poseł ludowców.

W jego ocenie, zamiast aresztu należy "przygotować porządny akt oskarżenia (wobec Ziobry) i wysłać sprawę do sądu". - I niech nie robią ze Zbigniewa Ziobry męczennika, który znowu będzie w areszcie udawał głodującego, cierpiącego za nieswoje winy - powiedział Sawicki.

Według niego, "Zbigniew Ziobro musi odpowiedzieć za dewastację polskiego wymiaru sprawiedliwości". - Obywatele, którzy dzisiaj w sprawach karnych, cywilnych, w sprawach administracyjnych, nie mają żadnej pewności co do orzeczeń sądów, po prostu zwyczajnie tego chcą - przekonywał Sawicki.

Patryk Jaki zapowiada złożenie zawiadomienia do prokuratury na przewodniczącą komisji ds. Pegasusa Małgorzatę Srokę. - Straż marszałkowska na polecenie pani Sroki przetrzymywała go (Zbigniewa Ziobrę - red.), czyli bezprawnie pozbawili posła wolności - mówił europoseł na konferencji prasowej.

"Organy państwowe nie mogą działać pod media-plan świadka. Nie było żadnych obiektywnych przeszkód, aby Ziobro zjawił się na wyznaczoną godzinę. A to, że wolał TV, to jego sprawa. Całą swoją szopkę mógł odegrać po komisji. Nie ma zgody na lekceważenie państwa" - skomentował piątkowe wydarzenia wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha z PO.

Poseł Dariusz Matecki stwierdził, że ma nagrania, które dowodzą, że Zbigniew Ziobro został dowieziony przez policję do Sejmu "na wiele minut przed zakończeniem komisji". Zapowiedział, że będzie to dowód dla prokuratury.

- Chcę państwa uspokoić, wszystkich obywateli chcę uspokoić, jak wrócimy do władzy, policzymy wszystkie koszty razem z odsetkami i ci posłowie, którzy dzisiaj tak się śmieją, wszystko będą zwracali co do złotówki - oświadczył europoseł Jaki.

Na konferencji zorganizowanej przez Patryka Jakiego, poseł Sebastian Łukaszewicz zapowiedział złożenie zapytania do ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie kosztów policyjnej akcji doprowadzenia do Sejmu byłego ministra Zbigniewa Ziobry.

Europoseł Patryk Jaki zapowiada złożenie zawiadomienie do prokuratury na przewodniczącą komisji śledczej ds. Magdalenę Srokę "za nielegalne zatrzymanie Zbigniewa Ziobry".

"Gdy dotarłem w asyście policji do Sejmu zatrzymała mnie Straż Marszałkowska, tłumacząc, że muszę poczekać z wejściem na obrady komisji, bo 'jeszcze proceduje i ma podjąć decyzję'. Takie polecenie wydała im przewodnicząca Magdalena Sroka. 5 minut później strażnicy mi powiedzieli, że komisja zakończyła obrady. O tym, że komisja ds. Pegasusa jest nielegalna, zdecydował Trybunał Konstytucyjny we wrześniu 2024 r. Dzisiaj cała Polska zobaczyła, że Donald Tusk i jego nominaci to tchórze, którzy boją się prawdy" - pisze Zbigniew Ziobro na swoim profilu na platformie X o kulisach doprowadzenia na obrady komisji.

Na posiedzenie komisji ds. Pegasusa został wezwany kolejny polityk PiS. Członkowie komisji chcą 4 marca przesłuchać Macieja Wąsika

Była europosłanka PiS, a obecnie doradczyni prezydenta Beata Kempa w ostrych słowach skomentowała działania policji w racie realizowania nakazu sądu ws. zatrzymania i doprowadzenia Zbigniewa Ziobry.

"Dziś doszło do kolejnych naruszeń prawa wobec rodziny ministra Zbigniewa Ziobry, prześladowanego przez Donalda Tuska". Policja wtargnęła do mieszkania jego żony, w którym przebywał jej 80-letni ojciec, ciężko chory na raka. Funkcjonariusze nie mieli nakazu doprowadzenia ministra z tej nieruchomości, mimo to przeprowadzili interwencję" - pisze w mediach społecznościowych Beata Kempa.

- Były minister sprawiedliwości, poseł PiS Zbigniew Ziobro walczy dramatycznie o polityczne przeżycie - ocenił politolog UW dr Rafał Chwedoruk. - Problem tego polityka polega na tym, że w coraz większym stopniu może stawać się politycznie epizodyczny - dodał.

Politolog ocenił, że "Zbigniew Ziobro nie jest w tak komfortowej sytuacji, że może wybierać pomiędzy politykiem elastycznym i ustępującym w imię wyższych celów albo politykiem twardym i bezkompromisowym". - Musi się dostosowywać do sytuacji. W istocie jest na placu politycznego boju trochę sam, tylko z wąskim kręgiem współpracowników - podkreślił dr Chwedoruk.

Poseł PiS Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie
Poseł PiS Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie© PAP | Paweł Supernak

Zbigniew Ziobro został zatrzymany po wywiadzie w Telewizji Republika. Gdy wychodził ze stacji, a potem odjeżdżał policyjnym samochodem, trwało zamieszanie. Niektórzy pracownicy stacji, w tym Michał Rachoń, biegli nawet za samochodem.

Po posiedzeniu członkowie komisji śledczej ds. Pegasusa zorganizowali konferencję prasową, na której wyjaśnili motywy swojego działania.

Na konferencję wtargnęli posłowie PiS. Dariusz Matecki zaczął krzyczeć, zakłócając wystąpienie członków komisji. Doszło do awantury i słownych przepychanek.

- Państwo dziś zadziałało, nie zadziałał tylko klasycznie Zbigniew Ziobro, bo miał obowiązek przebywania w miejscu, gdzie zatrzymałaby go policja. Wybrał karierę medialną - dodał Witold Zembaczyński.

Głos zabrał także Tomasz Trela. - Państwo musi działać. Myśmy czterokrotnie wzywali przedtem pana Ziobrę, on to lekceważył pod różnymi pretekstami - mówił. Dodał, że spóźnienie wynikało z tego, że "wybrał sobie rozmowę w swojej propagandowej telewizji".