Prezes skrytykowany z własnych szeregów. "Nie to miejsce i czas"
Jarosław Kaczyński spotkał się z krytyką z własnych szeregów za wystąpienie wymierzone w Donalda Tuska. Delikatnie upomniał go wiceszef klubu parlamentarnego PiS Marcin Ociepa.
W poniedziałek prezes PiS z trybuny sejmowej oskarżył nowego premiera, że jest niemieckim agentem. We wtorek jego zachowanie komentował w radiu TOK FM Marcin Ociepa.
- Jakim agentem? Reprezentującym obce służby specjalne? To poważne oskarżenie, takie rzeczy trzeba udowadniać w sądzie i mieć twarde dowody - zaznaczył polityk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński atakuje koalicję za wyczyn Brauna. Jest riposta
Zwrócił uwagę również na niewłaściwie dobrany moment politycznego ataku Kaczyńskiego. - Uważam, że nie to miejsce, nie ten czas. Nie po hymnie narodowym - podkreślił Ociepa. Nie oznacza to jednak, że nie próbował znaleźć w tyradzie Kaczyńskiego "ziarna prawdy".
Oblicze "agenturalności"
Ociepa tłumaczył, jakie jest oblicze "agenturalności" Tuska. - Chyba, że (Tusk - red.) jest agentem wpływów niemieckich. Tu jestem w stanie się zgodzić. Cała kariera polityczna Donalda Tuska pokazuje, że tak jest. Dzisiaj nie trzeba dostawać pieniędzy za służbę na rzecz obcego mocarstwa, tylko poprzez silne związki towarzysko-polityczne i Unię Europejską, można po prostu realizować czyjeś interesy, będąc zarazem szczerym polskim patriotą - mówił polityk PiS.
Źródło :TOK FM