Prezes PiS chce reformować sądy nie tylko w Polsce
Jarosław Kaczyński był w Sejmie pytany o sprawę Michała K. Były szef RARS po raz drugi nie został wypuszczony z aresztu w Wielkiej Brytanii. Niespodziewanie prezes PiS stwierdził, że według niego brytyjskie sądy "także powinny być radykalnie zreformowane".
12.09.2024 02:55
Sąd magistracki londyńskiej gminy Westminster we wtorek ponownie nie zgodził się na zwolnienie za kaucją Michała K., byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). W październiku będzie on jednak mógł jeszcze raz złożyć taki wniosek.
O sprawę Michała K. był w środę pytany prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
- Po tym wszystkim, co się wyprawiało, teraz po tych wydarzeniach, które miały tam miejsce, sądy brytyjskie traktuję tak samo jak polskie. To znaczy powinny być radykalnie zreformowane, bo to nie są sądy w tej chwili państwowe, tylko sądy pewnej opcji politycznej - stwierdził.
Sąd nie zgadza się na wypuszczenie Michała K.
Obrona Michała K. zaproponowała podwyższenie poręczenia majątkowego z oferowanych przed tygodniem 200 tys. funtów do 250 tys. funtów, ale ani to, ani nowe referencje na jego temat od kolejnych osób nie zmieniły decyzji sądu. Sąd uznał, że zarzuty postawione Michałowi K. są na tyle poważne, a jego związki z Wielką Brytanią na tyle wątłe, że istnieje duże ryzyko jego ucieczki przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
Były szef RARS jednak będzie mógł jeszcze raz ubiegać się o zwolnienie za kaucją - decyzję w tej sprawie sąd podejmie na kolejnym posiedzeniu, 8 października. Przed tygodniem sąd wyznaczył termin właściwej rozprawy ekstradycyjnej na 17-19 lutego przyszłego roku.
Michał K. został zatrzymany w Londynie 2 września na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wydanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie oraz nakazu aresztowania obejmującego Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Po jego zatrzymaniu Polska zwróciła się do Wielkiej Brytanii o jego ekstradycję.
Sprawa ma związek ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych i zarzutami wobec K., m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi mu do 10 lat więzienia. Inny podejrzany w śledztwie to biznesmen Paweł Sz.C
Czytaj także: