Prezes odsłonił pomnik brata. Gwizdy na uroczystościach w Tarnowie

- Lech Kaczyński uczynił bardzo wiele dla Polski. Najpierw dla Solidarności, później dla państwa i narodu - podkreślał w sobotę Jarosław Kaczyński. Przemówienia prezesa PiS zakłóciły okrzyki i gwizdy. Policja próbowała wylegitymować protestujących.

Tarnów, 18.06.2022. Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński (P) podczas uroczystego odsłonięcia pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego, 18 bm. w Tarnowie. (amb) PAP/Paweł TopolskiOdsłonięcie pomnika Lecha Kaczyńskiego w Tarnowie
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Paweł Topolski
Maciej Szefer
oprac.  Maciej Szefer

Na odsłonięciu pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tarnowie w województwie małopolskim pojawił się prezes PiS oraz premier Mateusz Morawiecki i kierownictwo partii.

Szef Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że jego bratu "szło w życiu ciężko". - Zarówno w dzieciństwie, kiedy często chorował, jak i później w trakcie kariery naukowej, gdzie różne wydarzenia powodowały, że plany nie były realizowane - mówił Jarosław Kaczyński. Przemówienie wicepremiera przerwane było okrzykami "przestań kłamać", czy "spieprzaj dziadu". Pojawiały się też gwizdy.

Do tych okrzyków odniósł w kolejnych częściach przemówienia prezes PiS. "Mój brat dał radę i my dzisiaj też dajemy radę, mimo, że tutaj ci od Putina nie próżnują" - mówił Kaczyński, odnosząc się do manifestujących. "Lech Kaczyński, Lech Kaczyński!" - skandowali zwolennicy PiS.

Prezes PiS przemawiał w Tarnowie

Lider Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że pomnik w Tarnowie to nie pierwsze takie upamiętnienie jego brata. - Dlaczego stanął na pomnikach? Bo uczynił bardzo wiele dla Polski - najpierw dla Solidarności i dla tego, co było przed Solidarnością, czyli dla Wolnych Związków Zawodowych, później już dla państwa, dla narodu - mówił Kaczyński.

- Bez niego nie mógłby powstać ruch, który w sposób racjonalny, przemyślany, w imię wartości demokratycznych, jak to się dzisiaj mówi - europejskich, ale tych prawdziwych europejskich, kwestionował postkomunizm - podkreślał Kaczyński.

Dodał, że jego brat Lech Kaczyński "potrafił dokonywać wielkich dzieł. Jako Prezydent Warszawy przywrócił elementarną sprawiedliwość, wprowadził w czynach dobrą dla Polski politykę pamięci i politykę historyczną. Kontynuował to dzieło jako Prezydent kraju".

Podkreślił także, bez jego brata nie powstałoby też Porozumienie Centrum oraz Prawo i Sprawiedliwość. - Wszystkie próby, i te, które się nie udały, i te, które przyniosły liczne zmiany, i które prowadzą ku ostatecznemu sukcesowi, ku zwycięstwu, były bezpośrednio związane z jego działalnością, nawet wtedy, kiedy go już nie było - podkreślił szef PiS.

Lech Kaczyński pełnił urząd prezydenta kraju w latach 2005-2010. Zginął 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie smoleńskiej.

Zastanawiające słowa prezesa PiS. Ekspert o "gorzkiej pigułce"

Wybrane dla Ciebie
Zełenski o skuteczności sankcji. Wskazał konkretne straty Rosji
Zełenski o skuteczności sankcji. Wskazał konkretne straty Rosji
Przyspieszenie ws. Ziobry. Wniosek spełnia wymogi formalne
Przyspieszenie ws. Ziobry. Wniosek spełnia wymogi formalne
Silne wichury nad Polską. Są osoby ranne
Silne wichury nad Polską. Są osoby ranne
Dodatkowe miliardy dla NFZ. "Zabiegała ministra zdrowia"
Dodatkowe miliardy dla NFZ. "Zabiegała ministra zdrowia"
"Katastrofalny sygnał". Niemcy deportowały brata zabitego wroga Kremla
"Katastrofalny sygnał". Niemcy deportowały brata zabitego wroga Kremla
"Gang dyrektorek". Akcja policji w 10 województwach
"Gang dyrektorek". Akcja policji w 10 województwach
26-latek prowadził po narkotykach. Zaatakował policjantów
26-latek prowadził po narkotykach. Zaatakował policjantów
Niebieskie psy w Czarnobylu. Efekt napromieniowania?
Niebieskie psy w Czarnobylu. Efekt napromieniowania?
Zmiany w zasiłku pogrzebowym. Ministerstwo już zapowiada
Zmiany w zasiłku pogrzebowym. Ministerstwo już zapowiada
Złodziejska szajka Polaków. Okradali w Niemczech magazyny
Złodziejska szajka Polaków. Okradali w Niemczech magazyny
Trump ogłosił umowę. Korea Płd. interpretuje ją zupełnie inaczej
Trump ogłosił umowę. Korea Płd. interpretuje ją zupełnie inaczej
Co dalej z "Wielkim Bu"? Jego adwokat zabrał głos. Mówi, czego się obawia
Co dalej z "Wielkim Bu"? Jego adwokat zabrał głos. Mówi, czego się obawia